Aleksandr Łukaszenka ma być poważnie chory. Częściowo sam potwierdził doniesienia

Aleksandr Łukaszenka ma być poważnie chory. Częściowo sam potwierdził doniesienia

Aleksandr Łukaszenka
Aleksandr Łukaszenka Źródło: Shutterstock / Drop of Light
Już rok temu media głośno spekulowały nt. tajemniczej choroby Aleksandra Łukaszenki. Teraz sytuacja się powtarza. Co więcej, prezydent Białorusi sam częściowo potwierdza plotki.

Ostatni raz Aleksandr Łukaszenka widziany był publicznie w sobotę podczas corocznego święta „Aleksandria gromadzi przyjaciół”. Najpewniej to jego ostatnie wystąpienie przed dłuższą przerwą, o czym satrapa nie omieszkał wspomnieć osobiście.

Początek miesiąca miał być dla prezydenta Białorusi wyjątkowo trudny. Teraz ma on zaszyć się na wschodzie kraju. – Lipiec to zawsze trudny czas dla prezydenta – miał powiedzieć satrapa cytowany przez Naszą Niwę. – Najtrudniej jest wtedy, gdy jest mnóstwo ludzi i każdy, patrząc na ciebie, czegoś w tobie szuka, gdzieś przeklina – dodał.

Pogorszający się stan zdrowia Aleksandra Łukaszenki

Wystąpienie Aleksandra Łukaszenki zbiegło się idealnie w czasie z doniesieniami o jego rzekomych problemach zdrowotnych, które płyną z niezależnych rosyjskich mediów. Powołując się na swoje źródło kanał telewizyjny Dożd przekazał, że prezydent Białorusi jest „bardzo poważnie chory i bardzo ciężko znosi swoją chorobę”.

Takie same stwierdzenia pojawiają się z ust cytowanego przez portal belsat.eu dziennikarza Michaiła Fiszmana, który relacjonując wizytę przywódcy Białorusi na szczycie Szanghajskiej Organizacji Współpracy stwierdził, że jego stan „zaczął się gwałtownie pogarszać na oczach innych”.

– Następnego dnia, w czwartek, przemawiał na szczycie, spotkał się z głowami państw, ale widać, że wygląda gorzej niż dwa dni temu i dzień wcześniej, kiedy w bluzie wojskowej wziął udział w defiladzie w Mińsku. Jego twarz jest blada, jego mowa nie jest zbyt pewna – relacjonował Michaił Fiszman.

Kolejna choroba prezydenta Białorusi

To nie pierwszy raz, kiedy doniesienia o pogarszającym się stanie zdrowia Aleksandra Łukaszenki trafiają do mediów. Ostatni tak głośny przypadek miał miejsce w maju ubiegłego roku, kiedy podczas parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie kamery zarejestrowały go w bardzo złym stanie fizycznym. Spekulacje podsyciła także jego nieobecność podczas uroczystego śniadania na Kremlu i szybki powrót do Mińska.

Wówczas szefowa Republikańskiego Centrum Medycznego Zarządzania Sprawami Łukaszenki Iryna Abelskaja informowała, że prezydent Białorusi ma adenowirusa. – Jeśli ktoś myśli, że umrę, niech się uspokoi. Nie zamierzam umierać. Będziecie cierpieć ze mną przez bardzo długi czas – mówił o swojej chorobie satrapa.

Czytaj też:
Łukaszenka o kryzysie migracyjnym: Zapora Polsce nie pomoże
Czytaj też:
Białoruś mogła stracić krocie. Łukaszenka „przestraszył się” akcji polskich służb?

Opracował:
Źródło: Dożd, Belsat.eu, Nasza Niwa