Kaczyński grzmi o „najeździe na Polskę”. „Finałem ma być likwidacja polskiego państwa”

Kaczyński grzmi o „najeździe na Polskę”. „Finałem ma być likwidacja polskiego państwa”

Prezes PiS Jarosław Kaczyński na proteście przed Sejmem
Prezes PiS Jarosław Kaczyński na proteście przed Sejmem Źródło: PAP / Marcin Obara
– Plan, dla którego realizacji został tu wysłany Tusk, to jest plan, którego finałem ma być w gruncie rzeczy likwidacja polskiego państwa – powiedział podczas protestu przed Sejmem Jarosław Kaczyński.

Jarosław Kaczyński przemawiał we wtorek podczas protestu „przeciwko łamaniu praworządności w Polsce”. – To, co dzieje się w Polsce, jest fatalne – rozpoczął wystąpienie prezes PiS, oskarżając rząd Donalda Tuska o działanie na szkodę kraju.

Protest przed Sejmem. Jarosław Kaczyński o praworządności

– Kiedy przyszedł czas przedwyborczy, każdy, kto obserwował, co robi Tusk, co robią jego współpracownicy, co mówią, mógł z łatwością przewidzieć, że w Polsce z praworządnością będzie naprawdę bardzo, bardzo źle – mówił polityk. Przekonywał, że działania władz to „przemyślana akcja”, która ma dwa cele.

– To jest próba odwrócenia uwagi od narastających dolegliwości zwykłego, codziennego życia (...) To jest po to, żeby nasze społeczeństwo spacyfikować – wyliczał Kaczyński. Stwierdził, że urzędujący premier wrócił na stanowisko z konkretnym założeniem. – Plan, dla którego realizacji został tu wysłany Tusk, to jest plan, którego finałem ma być w gruncie rzeczy likwidacja polskiego państwa – ocenił.

Prezes PiS ostrzega przed rządem. „Najazd na Polskę”

– Nie w tym sensie, że Polska zniknie z map, że ktoś dokona rozbioru, że nie będzie żadnych polskich organów państwowych (...) Wszystkie ważne decyzje będą zapadały na zewnątrz – wyjaśnił prezes PiS. Stwierdził, że Polska stanie się „terenem zamieszkałym przez Polaków, ale zarządzanym z zewnątrz”. Przekonywał, że pierwszym etapem „akcji pacyfikacyjnej” było przejęcie mediów, drugim – prokuratury, a trzecim są polityczne represje.

– To, co się stało wraz z 13 grudnia, a co umożliwiły wybory 15 października, to jest w gruncie rzeczy swoisty najazd na Polskę. Bez użycia obcych wojsk, bez użycia broni, ale to jest najazd – kontynuował prezes PiS. Zaapelował do Polaków o mobilizację, również w kontekście „osłony wyborów”. – Pamiętajcie: jeśli władza jest zdolna do tortur, to tym bardziej jest zdolna do fałszowania wyborów – powiedział Kaczyński.

Galeria:
Protest w Warszawie. Manifestacja w obronie ks. Olszewskiego
Czytaj też:
PiS organizuje protest przed Sejmem. Banaś: Hipokryzja przekracza wszelkie granice
Czytaj też:
Tego Polacy oczekują od rządu Tuska. Jedna sprawa dominuje