Viktor Orban blokuje wypłatę funduszy dla Polski. To 2 mld euro

Viktor Orban blokuje wypłatę funduszy dla Polski. To 2 mld euro

Viktor Orban
Viktor Orban Źródło: PAP/EPA / Alexey Maishev / Sputnik
Rząd ma mieć plan, jak pozbyć się problemu. Na razie jednak sytuacja pozostaje niezmienna. Pieniędzy dla Polski nie widać, a Viktor Orban nie zdaje się ustępować.

Od początku rosyjskiej inwazji Polska zainwestowała w pomoc Ukrainie ok. 4,5 mld euro w łącznie 45 transzach. – Mniej więcej połowę moglibyśmy już odzyskać – mówi Onetowi rozmówca z rządu. Nie odzyskaliśmy ich, ponieważ wypłatę 2 mld euro z unijnych funduszy blokują wetem Węgry.

Węgry są jedynym państwem Unii Europejskiej, które nadal utrzymuje pełnoprawne stosunki z Rosją. Premier Viktor Orban odwiedził nawet w ostatnich dniach Moskwę. Nazwał to „misją pokojową”. – Ręce opadają, naprawdę. Żadne argumenty nie trafiają do Węgrów słyszy od rozmówcy Onet.

Budapeszt ma nieprzerwanie wymyślać nowe powody blokady. – Ostatnio padł na przykład argument dotyczący rzekomo złego traktowania mniejszości węgierskiej na Ukrainie – słyszy Onet. Rozmówca dodaje: – Czeka nas bardzo ostra rozmowa.

Rząd szykuje rozwiązanie problemu

Mniej zapobiegawczo o sprawie mówi Radosław Sikorski. – Węgry rzeczywiście nadużywają naszego zaufania – stwierdza szef polskiej dyplomacji.

Pieniądze, które trafiłyby w ramach „zwrotu” do Polski, przeznaczone miałyby być bezpośrednio na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych. – To jest niesojusznicze i nieprzyjacielskie – podkreśla minister.

Polska nie jest jedynym krajem, dla którego wypłaty za wspieranie Ukrainy są blokowane przez Węgry. Łącznie „zadłużenie” wobec wszystkich państw wynosi ok. 9 mld euro.

Od wysoko postawionego urzędnika Onet słyszy, że w rządzie powstał już plan nacisków na Viktora Orbana. – Ten proces właśnie się rozpoczął – mówi urzędnik. Częścią rozgrywki ma być proces tworzenia nowej Komisji Europejskiej. – Nie odpuścimy – zapewnia rozmówca.

Węgry czekają kolejne problemy

To już kolejne potencjalne problemy Viktora Orbana w relacjach z Unią Europejską. Coraz głośniej mówi się o możliwości skrócenia rozpoczętej 1 lipca prezydencji Węgier w Radzie Unii Europejskiej. Byłaby to sytuacja bezprecedensowa.

Ponadto już w środę ambasadorzy państw unijnych na wniosek Polski zająć się mają sprawą węgierskiej prezydencji w kontekście jego kontrowersyjnych wizyt w Moskwie i Pekinie oraz niejasność komunikacyjna Viktora Orbana w kwestii tego, czy reprezentuje on Węgry, czy cały sojusz.

Czytaj też:
O tym Orban miał rozmawiać z Putinem. Ujawniono poufną korespondencję
Czytaj też:
Trump znów uderza w NATO. Sojusznicy przygotowują się na jego powrót