Donald Tusk o tajnych dokumentach. Chodzi o kontrowersyjnego ambasadora

Donald Tusk o tajnych dokumentach. Chodzi o kontrowersyjnego ambasadora

Donald Tusk
Donald Tusk Źródło: PAP / Piotr Nowak
W piątek 12 lipca Donald Tusk przedstawił w Sejmie informacje na temat ustępującego ambasadora Polski przy NATO Tomasza Szatkowskiego. Stwierdził, ze prezydent miał tę samą wiedzę, a mimo to proponował kontrowersyjnego dyplomatę na kolejne stanowiska.

– Z tą informacją musiałem czekać do zakończenia szczytu NATO w Waszyngtonie. Za chwilę państwo zrozumieją, dlaczego dopiero teraz zaprezentuję opatrzone klauzulą tajności informacje, dotyczące sprawy byłego ambasadora przy NATO, pana Szatkowskiego.

Tusk o tajnych informacjach ws. Szatkowskiego

– Chcieliśmy postępować dyskretnie, aby ta sprawa nie zaważyła na polskich interesach, szczególnie przed szczytem NATO. Dlatego w maju przekazaliśmy prezydentowi notatkę, która podsumowała wątpliwości wokół pana Tomasza Szatkowskiego. Mówię o tym, bo wokół tej sprawy narosły emocje i zaprezentowane zostały kłamstwa opinii publicznej, niestety także przez najwyższego urzędnika w państwie – wyjaśniał premier.

– Mówię o tym także po to, by ugasić poczucie niepewności i emocje, ponieważ mówię o ustaleniach poczynionych prze służby w czasie, kiedy nadzorował je pan Kamiński, premierem był pan Morawiecki, a prezydentem był pan Duda – przypominał.

Donald Tusk odczytał następnie posłom skróconą notatkę, przygotowaną w roku 2019 i powtórzoną w roku 2022, kiedy rozstrzygały się losy Szatkowskiego jako ambasadora i kiedy odnawiano jego dostęp do tajnych informacji. Dane zebrała Służba Kontrwywiadu Wojskowego pod rządami PiS-u.

Co SKW znalazła na Szatkowskiego?

– Według ustaleń SKW, o czym pana prezydenta poinformowaliśmy, chociaż zakładaliśmy, że wiedział o tym także wtedy, gdy upierał się dla Szatkowskiego o rolę ambasadora przy NATO. Otóż według ówczesnych ustaleń panu Szatkowskiemu zarzucono:

  • nieprawidłowe obchodzenie się z dokumentami niejawnymi;
  • kontakty z zagranicznymi służbami specjalnymi;
  • uzyskiwanie nieuprawnionych korzyści majątkowych;
  • a także opieranie się na sugestiach i inspiracjach zagranicznych firm, przy sporządzaniu ważnych dokumentów państwowych, dotyczących bezpośrednio bezpieczeństwa państwa.

– Problem polega na trym, że kiedy ABW miała zaopiniować kandydaturę Szatkowskiego, ówczesne SKW ukryło tę informację przed ABW. W 2022 roku ta sama SKW bez dalszych czynności wyjaśniających potwierdziła zdolność Szatkowskiego, jeśli chodzi o dostęp do dokumentów niejawnych – zwracał uwagę Donald Tusk.

Tusk: Prezydent wiedział o wszystkim od początku

– Mówimy o człowieku, który nie tylko miał dostęp, ale wykorzystywał go. Wiedział o tym od początku pan prezydent. Otrzymał tę wiadomość ponownie na początku maja z jedną tylko intencją, by nie posyłał go jako kandydata na wysokie stanowiska w NATO.
Mówię o tym także dlatego, ponieważ prezydent wykorzystał szczyt NATO i media w kraju, by dezinformować opinię publiczną wokół tej sprawy – podkreślał szef rządu.

– Dlaczego przez tyle lat broniliście pozycji i wpływów tego człowieka? Ta sprawa wymaga wyjaśnienia, podobnie jak sprawa zajmująca dzisiaj wszystkich – wyprowadzania pieniędzy z rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Wszędzie są te same mechanizmy, wszędzie pojawiają się ludzie partii rządzącej. Tylko w jednym zgadzam się z wami: „stop patowładzy”. 15 października Polacy powiedzieli „stop patowładzy”, a dzisiaj będą tego konsekwencje – zapowiedział.

Czytaj też:
Rozbił się wojskowy samolot Bielik M346. Trwa akcja ratunkowa
Czytaj też:
Kaczyński powiedział jej, że „wolność słowa nie jest dla dzieci”. 10-latka odpowiada

Opracował:
Źródło: WPROST.pl