Nagie zdjęcie, afera hejterska, romans. Kim jest nowy sygnalista Giertycha?

Nagie zdjęcie, afera hejterska, romans. Kim jest nowy sygnalista Giertycha?

Sędzia, były prezes Sądu Okręgowego w Gliwicach Arkadiusz Cichocki
Sędzia, były prezes Sądu Okręgowego w Gliwicach Arkadiusz Cichocki Źródło: PAP / Marcin Obara
Roman Giertych nie próżnuje. Jako szef zespołu ds. rozliczeń rządów Prawa i Sprawiedliwości w czwartek przedstawił kolejnego sygnalistę, sędziego Arkadiusza Cichockiego. Postać ta budzi jednak pewne zastrzeżenia.

– Pan sędzia jest sygnalistą, swoje informacje w stosownym czasie i w stosowny sposób przekazał organom ścigania – zapowiedział Roman Giertych.

Jednak nawet i bez zapowiedzi posła, postać Arkadiusza Cichockiego jest dobrze znana opinii publicznej. Był on uwikłany w tzw. aferę hejterską. Ona – i postać oskarżonego o szpiegostwo byłego sędziego Tomasza Szmydta – stała się głównym punktem jego wystąpienia.

Przeszłość sygnalisty sprowokowała pytania o to, czy nie chce on się swoim wystąpieniem wybielić. – To nie jest moja najpoważniejsza obawa – odpowiedział dziennikarzom Arkadiusz Cichocki.

– Mogę obawiać się wszystkiego. Wiem, że prokuratura wszczęła już dawno temu śledztwo ws. wydania zlecenia zamachu na mnie – powiedział. Zlecenie pochodzić miało ze zorganizowanych grup przestępczych związanych ze środowiskiem pseudokibiców.

Kim jest Arkadiusz Cichocki, nowy sygnalista Romana Giertycha?

Medialna historia Arkadiusza Cichockiego rozpoczyna się w 2017 roku, kiedy to stanął na czele Sądu Okręgowego w Gliwicach. Został wtedy określony mianem jednego z „faksowych prezesów” Zbigniewa Ziobry, ze względu na sposób, w jaki ówczesny minister sprawiedliwości odwołał i powołał kierownictwo 11 śląskich sądów.

Rok później zrezygnował on z członkostwa w Stowarzyszeniu Sędziów Polskich „Iustitia”, co tłumaczył nieakceptacją i niechęcią legitymizacji godzących w porządek prawny państwa działań organizacji. Również w 2018 roku Zbigniew Ziobro powołał go na członka zespołu dyscyplinarnego w Ministerstwie Sprawiedliwości. Z funkcji tej zrezygnował po trzech latach.

Pierwsze większe kontrowersje wokół Arkadiusza Cichockiego pojawiły się w 2019 roku, kiedy to zrezygnował z kierowania Sądem Okręgowym w Gliwicach. Rezygnacja ta poprzedzona została udostępnieniem w mediach społecznościowych przez jego nagich zdjęć. Odpowiedzialna za to była „Mała Emi”, czyli Emilia Szmydt, była żona Tomasza Szmydta, z którą Arkadiusza Cichockiego miał łączyć romans.

Z Emilią Szmydt związana jest także największa afera Arkadiusza Cichockiego, czyli tzw. afera hejterska. Zgodnie z ustaleniami mediów urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości i powiązani z ówczesną władzą sędziowie planowali medialne ataki na niesprzyjających rządowi sędziów. Swoją grupę nazwali „Kasta”. Poza Cichockim, Szmydtem i „Małą Emi” w grupie działać miał m.in. były wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. Udział w „Kaście” Arkadiusz Cichocki potwierdził w 2022 roku.

Czytaj też:
Giertych powinien złożyć mandat? Dwaj koledzy z partii zajęli różne stanowiska
Czytaj też:
Polski ambasador odwołany. MSZ realizuje plan

Opracował:
Źródło: Onet, Rzeczpospolita