Zawiadomienie Romanowskiego ma związek z nagraniem, które w niedzielę pojawiło się w mediach społecznościowych. Zarejestrowano na nim moment, jak w trakcie Campusu Polska młodzież śpiewa wulgarną piosenkę, która uderzać ma w Prawo i Sprawiedliwość.
„Zawiadamiam o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia wykroczenia z art. 141 Kodeksu wykroczeń, zgonie z którym, kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł albo kary nagany – przez Sławomira Nitrasa, Adama Szłapkę, Mikołaja Wasiewicza oraz inne nieustalone osoby” – czytamy w zawiadomieniu do Komendy Miejskiej Policji w Olszynie, które podpisane zostało przez Marcina Romanowskiego.
Polityk zaznaczył, że doszło do „naruszenia porządku publicznego w związku z używaniem licznych wulgaryzmów”. Chodzi konkretnie o sytuację, która miała podczas Silent Disco, gdzie publicznie śpiewano piosenkę Cypisa „JBĆ PiS”.
Romanowski: Piosenkę śpiewali między innymi Szłapka i Nitras
Polityk w zawiadomieniu podkreślił, że piosenkę śpiewali między innymi Sławomir Nitras, Adam Szłapka oraz „liczne grono nieustalonych osób”.
„Istnieją pełne podstawy do wszczęcia i prowadzenia postępowania wobec określonych powyżej funkcjonariuszy publicznych oraz innych jeszcze nie ustalonych osób, w związku z tym wnoszę o wszczęcie i poprowadzenie stosownego postępowania w sprawach o wykroczenie” – zaznaczył Romanowski w zawiadomieniu.
Nagranie na swoim profilu na portalu X opublikował Sebastian Kaleta, poseł Suwerennej Polski. Stwierdził w poście, że „przykro się patrzy na to, że szkolona przez Trzaskowskiego młodzieżówka, aspirująca do bycia w przyszłości elitą polityczną, prezentuje taki poziom”.
Romanowski z zarzutami składa zawiadomienie w sprawie piosenki
Przypomnijmy, że Marcin Romanowski został zatrzymany i „w toku śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości prokurator uzyskał materiał dowodowy pozwalający na przedstawienie Marcinowi Romanowskiemu zarzutów popełnienia 11 przestępstw, w tym brania udziału w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu, a w szczególności poprzez przekraczanie uprawnień, niedopełnianie obowiązków oraz poświadczanie nieprawdy w dokumentach, wyrządzanie szkody w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa” – informował w lipcu prokurator Przemysław Nowak.
Marcin Romanowski wyszedł jednak na wolność – po tym, jak sąd odrzucił wniosek prokuratury o jego tymczasowe aresztowanie. Zdarzenie wywołało polityczną burzę. Pojawiły się też wypowiedzi o kompromitacji rządu i śledczych.
twitterCzytaj też:
Burza wokół Campus Polska. Morawiecki: Mamy w rządzie meneliCzytaj też:
„Niedyskrecje”. Zgrzyt na Campus Polska, młodzi wściekli na Tuska. W PiS wrze po aferze RARS