Michał Woś pojawił się we wtorek na przesłuchaniu. – Prokurator ogłosił zarzuty związane z przekazaniem 25 milionów złotych na zakup Pegasusa z FS. Podejrzany złożył obszerne oświadczenie, ale odmówił podpisania protokołu – poinformował w trakcie briefingu prasowego rzecznik Prokuratury Krajowej – Przemysław Nowak.
Zastosowano także wobec byłego wiceszefa MS środek zapobiegawczy – policyjny dozór. Jak tłumaczył rzecznik PK, ma on dwa razy na miesiąc stawić się na komendzie, informować o zagranicznych podróżach, a ponadto otrzymał osobisty zakaz kontaktu z kilkudziesięcioma osobami (świadkami i podejrzanymi). Grozi mu nawet 10 lat więzienia.
WOŚ: Nie składałem wyjaśnień, złożyłem bardzo obszerne stanowisko
Woś, po przesłuchaniu, rozmawiał z dziennikarzami. Powiedział, że wysłuchał tego, co ma do powiedzenia prokurator. – Oświadczyłem, że działa jako organ nieuprawniony. Prokuratorzy uważają inaczej, ale to ich prawo. Nie składałem wyjaśnień, ale złożyłem bardzo obszerne stanowisko – zaznaczył. Oprócz tego polityk złożył wnioski o wyłączenie prokuratorów – którzy „dokonywali dziś tych psuedoczynności” – powiedział. Prok. Nowak przypomniał, że zarzut przedstawił politykowi SP prokurator powołany w 2014 przez byłego prokuratora generalnego Andrzeja Szeremeta (obejmował tę funkcję w latach 2010-2016).
Także przed wejściem na przesłuchanie WOŚ spotkał się z mediami. W pewnym momencie doszło do spięcia. Pojawił się wątek Romana Giertycha.
Giertych do Wosia: Atakowanie przez podejrzanego ofiar przestępstw zwiększa orzeczoną karę
Za pośrednictwem platformy X poseł Koalicji Obywatelskiej – Roman Giertych – odpowiedział Wosiowi. „Słyszałem, że roztrzęsiony Woś wejście do prokuratury, gdzie dostaje zarzuty za Pegasusa, okrasił atakiem na jednego z pokrzywdzonych w tym śledztwie, czyli mnie. Czy tobie Wosiu adwokat nie poradził, że atakowanie przez podejrzanego ofiar przestępstw zwiększa orzeczoną karę?” – napisał przewodniczący zespołu do spraw rozliczeń Prawa i Sprawiedliwości.
Niedługo później mecenas opublikował kolejny wpis. „Pan Woś dzisiaj po raz kolejny próbował porównać swoją sprawę karną z tymi działaniami, które podejmował wobec mnie w ostatnich latach jego szef Zbigniew Ziobro [były prokurator generalny i minister sprawiedliwości – red.]. Rożnica, panie Woś, polega na tym, że ja wielokrotnie wygrałem z wami w sądach, a pan ma tylko nadzieję, że pan wygra” – stwierdził gorzko.
twittertwittertwitterCzytaj też:
Sawicki o aferze na Campusie: To nie moje klimaty, nie mój problem. Niech się wstydzi TrzaskowskiCzytaj też:
Sondaż przynosi fatalne wieści Morawieckiemu. „Ofiara wewnętrznych tarć w PiS”