Temat wypłaty reparacji wojennych od Niemiec od lat cyklicznie powraca w polskiej debacie publicznej, zwłaszcza przy okazji rocznic związanych z II wojną światową, takich jak rocznica wybuchu samej wojny, czy rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Ostatnio debata wybuchła na nowo na początku lipca przy okazji wizyty w Polsce kanclerza Niemiec Olafa Scholza.
Reparacje wojenne w polityce PiS i PO ostatnich lat
Problem reparacji to wciąż jeden z najgłośniejszych tematów dotyczących polsko-niemieckich relacji. Głośno podnosił go rząd PiS, który sporządził raport o stratach Polski w czasie II wojny światowej, w którym polskie straty wojenne oszacowano na 6 bilionów 200 miliardów złotych. I takiej kwoty ówcześni rządzący domagali się następnie od Niemiec w wysłanej nocie dyplomatycznej, w której zabrakło jednak samego słowa „reparacje”. O sprawie żądań Polski zawiadomiono też w notach dyplomatycznych blisko 50 innych państw.
Już po wyborach posłowie PiS utworzyli także Zespół Parlamentarny ds. Reparacji, Odszkodowania i Zadośćuczynienia Należnych Polsce od Niemiec oraz Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Rosji za Szkody Wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej.
Warto przypomnieć też, że we wrześniu 2022 roku, również posłowie ówczesnej opozycji, czyli dzisiejsi rządzący poparli w głosowaniu uchwałę, w której Sejm wprost stwierdza, że „Rzeczpospolita Polska nigdy nie otrzymała rekompensaty za straty osobowe oraz materialne spowodowane przez państwo niemieckie”, a „należycie reprezentowane państwo polskie nigdy nie zrzekło się roszczeń wobec państwa niemieckiego”. Jednocześnie w przyjętej wówczas uchwale nie ma mowy o reparacjach, a o stosownym „zadośćuczynieniu”.
Po ostatnich wyborach parlamentarnych premier Donald Tusk podczas swojej wizyty w Berlinie w lutym 2024 roku został zapytany przez dziennikarzy o kwestię reparacji podczas wspólnej konferencji z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Wówczas stwierdził, że „w sensie formalnym, prawnym, międzynarodowym, kwestia reparacji została zamknięta wiele lat temu”, ale „kwestia moralnego, finansowego, materialnego zadośćuczynienia nigdy nie została zrealizowana” i zapewniając, że kwestia reparacji jest „zawsze dobrym tematem do rozmowy”.
Temat powrócił także podczas wizyty Scholza w Warszawie w lipcu tego roku. Kanclerz Niemiec wówczas kolejny raz stanowczo przypomniał stanowisko swojego rządu, które jednoznacznie odrzucania żądania Polski ws. reparacji. Jednocześnie stwierdził, że Niemcy będą starały się realizować wsparcie na rzecz osób ocalałych w II wojnie światowej i zapowiedział utworzenie w Berlinie miejsca upamiętnienia polskich ofiar nazistowskiej okupacji, ale nie podał żadnych konkretnych kwot.
Polski premier zapowiedział wówczas dalsze rozmowy z Niemcami ws. zadośćuczynienia, ale przypomniał, że samych reparacji Polska się zrzekła. Te słowa wywołały falę oburzenia, na którą Tusk zareagował, stwierdzając, że „pisowska minister Fotyga podpisała dokument o zrzeczeniu się przez Polskę reparacji”, ale jego rząd „załatwia z Niemcami zadośćuczynienie”.
Czy Niemcy powinny zapłacić Polsce reparacje wojenne? – wyniki sondażu
Temat reparacji wojennych pozostaje gorąco dyskutowanym tematem wśród Polaków, dlatego przy okazji zbliżania się kolejnej, już 85. rocznicy wybuchu II wojny światowej agencja SW Research przeprowadziła na zlecenie Wprost sondaż, w którym zapytaliśmy Polaków „Czy Niemcy powinny zapłacić Polsce reparacje wojenne?”.
Na tak postawione pytanie odpowiedzi „tak” udzieliło 58,4 proc. ankietowanych Polaków. Przeciwko wypłaceniu Polsce reparacji przez Niemcy jest 15,2 proc. badanych. Z kolei ponad 1/4 ankietowanych, bo 26,4 proc. nie ma zdania na ten temat.
Pod względem płci wyniki sondażu rozkładają się podobnie. Wśród kobiet 57,2 proc. ankietowanych uważa, że Niemcy powinny zapłacić Polsce reparacje wojenne. Przeciwnego zdania jest 15,9 proc. badanych, a zdania nie ma 26,8 proc. Z kolei wśród mężczyzn 59,8 proc. badanych wybrało odpowiedź wskazującą, że Niemcy powinni wypłacić reparacje, 14,4 proc. uważa, że nie, a 25,8 proc. nie ma zdania w tej sprawie.