Posłanka Koalicji Obywatelskiej Joanna Kluzik-Rostkowska wyraźnie zdenerwowała się po tym, jak nie mogła znaleźć swojego kasku do jazdy konno. Była minister edukacji zareagowała ostro, zamieszczając na platformie X wulgarny wpis.
Posłanka Kluzik-Rostkowska wulgarnie na X
„Jakiś fi*t niemyty ukradł mi przed chwilą kask w stajni PGR Brodno. Ludzi dużo, dzieci dużo, bo święto dyni... Uprzejmie donoszę, że w stajni są kamery, więc zanim Cię dorwę może łaskawie zwrócisz co nie Twoje?! Czekam” – pisała.
Po kilku godzinach polityk zamieściła kolejny wpis, informujący o odzyskaniu kasku. „O proszę. Kask powrócił” – pisała. Usunęła też wiadomość, zawierającą niecenzuralny język, o czym poinformowała w jeszcze jednej wiadomości.
Internauci nie kryli rozczarowania zachowaniem Kluzik-Rostkowskiej. „Taki język nie przystoi byłej pani minister edukacji i aktualnej pani poseł” – pisał jeden z komentujących. „Stówa się znalazła, ale niesmak pozostał” – dodawał inny.
Czytaj też:
Czarnek liderem, Giertych w czołówce. Polacy wybrali najgorszego ministra edukacji XXI wiekuCzytaj też:
Kluzik-Rostkowska: Prezes PiS to wiekowy padre. W ograniczonym zakresie czuwa nad kłębowiskiem