Jarosław Kaczyński skomentował wybór Karola Nawrockiego. Mówił o wojnie

Jarosław Kaczyński skomentował wybór Karola Nawrockiego. Mówił o wojnie

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
Karol Nawrocki został ogłoszony kandydatem na prezydenta. Podczas zgromadzenia w Krakowie głos w sprawie decyzji zabrał Jarosław Kaczyński. Mówił między innymi o „zakończeniu wojny”.

Przypomnijmy, że w niedzielne popołudnie Karol Nawrocki został przez Prawo i Sprawiedliwość ogłoszony „bezpartyjnym” i „niezależnym” kandydatem w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Informację w sprawie podjętej decyzji przekazał historyk, profesor Andrzej Nowak.

Potem na mównicę wszedł prezes PiS, Jarosław Kaczyński. Wyjaśnił, dlaczego wybrano Nawrockiego

– Partia podjęła decyzję o wystawieniu kandydata bezpartyjnego, niezależnego, kandydata, którego wielu spośród naszych wybijających się działaczy, także czołówki, nie znało bliżej. Był w tym naszym konkursie od samego początku, ale mieliśmy przecież znakomitych własnych kandydatów, czyli partyjnych – stwierdził Jarosław Kaczyński w trakcie konwencji w Krakowie.

Wśród rozważanych kandydatów prezes PiS wymienił Przemysława Czarnka, Tobiasza Bocheńskiego i Mariusza Błaszczaka.

Jarosław Kaczyński o Karolu Nawrockim. „Będzie miał możliwość zakończyć wojnę”

– Potrzebny jest człowiek wiarygodny, niezależny od formacji politycznej, który będzie miał wolę, a na pewno taką wolę ma, pewnie będzie o tym mówił i będzie miał co najważniejsze, możliwość tę wojnę zakończyć – mówił Kaczyński. – O naszej decyzji zdecydowały i osobiste zalety pana doktora, prezesa Nawrockiego, znakomite zalety, jego życiowa droga, ale zdecydowało także i to, że dzisiaj mamy stan szczególny. Mamy stan, który niestety, mówię to z bólem, można określić jako wewnętrzną wojnę. Wojnę polsko-polską. My tej wojny nie chcemy – stwierdził Jarosław Kaczyński w trakcie konwencji w Krakowie.

Zapowiedział też, że partię czeka „ogromna praca w kampanii, dla skonstruowania ochrony tych wyborów”. – Bo nasi przeciwnicy mogą sięgać do tak zwanych środków bogatych. Wreszcie to wysiłek każdego z nas, żeby przekonywać tych nieprzekonanych, tych z którymi da się rozmawiać, bo są tacy, z którymi się nie da, ale z wieloma się da i to zadanie dla każdego, kto jest na tej sali, każdego polskiego patrioty – zaznaczył.

Dodał, że dziesięć lat temu nie wierzono w zwycięstwo Andrzeja Dudy. – Dzisiaj, jak widzę, ta wiara jest i ona powinna zwyciężyć – podsumował prezes.

Czytaj też:
Nawrocki kandydatem na prezydenta. PiS „bez żadnego pomysłu”? Politycy ostro o decyzji partii
Czytaj też:
Wszystko już jasne, PiS podjęło decyzję. To on zmierzy się z Trzaskowskim