Protestowali przeciwko edukacji zdrowotnej. Wśród nich Karol Nawrocki

Protestowali przeciwko edukacji zdrowotnej. Wśród nich Karol Nawrocki

Karol Nawrocki i Przemysław Czarnek na proteście przeciwko wprowadzeniu edukacji zdrowotnej
Karol Nawrocki i Przemysław Czarnek na proteście przeciwko wprowadzeniu edukacji zdrowotnej Źródło: PAP / Leszek Szymański
Protestujący sprzeciwiają się wprowadzeniu od przyszłego roku szkolnego nowego przedmiotu – edukacji zdrowotnej. Na demonstracji „Tak dla edukacji, nie dla deprawacji” pojawili się politycy PiS oraz kandydat na prezydenta Karol Nawrocki.

Protestujący przeciwko edukacji zdrowotnej zebrali się na placu Zamkowym w Warszawie w niedzielę w południe. Wśród nich znaleźli się m.in. Przemysław Czarnek i Antoni Macierewicz z Prawa i Sprawiedliwości oraz Ewa Zajączkowska-Hernik z Konfederacji. Między nimi stał także Karol Nawrocki, szef Instytutu Pamięci Narodowej oraz kandydat na prezydenta popierany przez Prawo i Sprawiedliwość.

– Jestem dzisiaj tutaj, ponieważ jestem rodzicem, ojcem trójki dzieci. Nie mogę zgodzić się, by w edukacji zdrowotnej ktoś narzucał moim dzieciom rzeczy, które odnoszą się do bardzo emocjonalnej, wewnętrznej strefy, jaką jest seksualizacja. Chciałbym mieć wpływ na wychowanie swoich dzieci – mówił reporterom Polsat News kandydat na prezydenta.

Od września w szkołach edukacja zdrowotna

Przedmiot edukacja zdrowotna, który od przeszłego roku ma pojawić się w szkołach, obowiązywać ma uczniów klas IV–VIII w formacie jednej godziny tygodniowo, a uczniów szkół średnich w dwóch godzinach tygodniowo. Obejmować ma m.in. profilaktykę zdrowotną, zdrowie psychiczne i edukację seksualną. – Chcemy do tematu ochrony zdrowia i profilaktyki podejść szczególnie poważnie – mówiła o nim przed miesiącem ministra edukacji Barbara Nowacka.

Stojący na czele zespołu opracowującego nowy przedmiot prof. Zbigniew Izdebski zapewniał, że „nie będzie ingerencji w światopogląd uczniów”. – Dostarczymy im wiedzy, na podstawie której dokonają własnych wyborów. To będzie dostosowana do wieku ucznia edukacja w zakresie praw człowieka, równości płci, relacji, reprodukcji. Z informacją o ryzykach związanych z życiem seksualnym – mówił.

Głosy ze strony Ministerstwa Edukacji Narodowej nie przekonują polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz rodziców sceptycznych wobec nowego przedmiotu. – Program edukacja zdrowotna ma wiele, nawet większość tematów, takich jak higiena, zdrowe odżywianie czy sport, i bardzo dobrze, ale bardzo niedobrze, że doklejana jest edukacja seksualna, właśnie w tym wzorcu niezwykle wczesnej seksualizacji dzieci – komentował Marcin Horała, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Czytaj też:
Kto wygra wybory prezydenckie? Polacy nie mają wątpliwości
Czytaj też:
Krzysztof Skiba ostro o kandydacie PiS. „Ma poparcie gangsterów i alfonsów”

Opracował:
Źródło: Wprost / Polsat News. TVN