Didier Reynders jeszcze do ubiegłej soboty pełnił funkcję komisarza Unii Europejskiej ds. sprawiedliwości. Teraz gdy wraz z powołaniem nowego składu Komisji, urzędnikowi wygasł immunitet, belgijska policja podjęła przeciw niemu działania w związku z podejrzeniami o pranie brudnych pieniędzy.
Didier Reynders prał pieniądze? Nalot policji na nieruchomości byłego komisarza UE
Jak podają portal Follow the Money oraz belgijski dziennik Le Soir, które potwierdziły informacje u dwóch osób blisko związanych z prowadzonym śledztwem, we wtorek 3 grudnia belgijska policja dokonała przeszukania w kilku nieruchomościach należących do byłego komisarza UE ds. sprawiedliwości Didiera Reyndersa, podejrzewając, że doszło do prania pieniędzy. Przeszukanie miało mieć miejsce także w prywatnej rezydencji Reyndera. Były unijny komisarz do późnego wieczora był przesłuchiwany.
Reynders pełnił funkcję komisarza ds. sprawiedliwości od 2019 do 2024 roku. Wcześniej od 1999 do 2011 roku pełnił funkcję belgijskiego ministra finansów. To wtedy jako minister kierował w latach 2007–2011 Belgijską Loterią Narodową. I właśnie ta organizacja miała mu posłużyć do prania pieniędzy.
Reynders jest podejrzany o to, że przez lata kupował losy na loterię o wartości 1-100 euro, rzekomo brał udział w grach losowych, a następnie przelewał zwroty na swoje prywatne konto. Nie wiadomo, skąd pochodziły pieniądze, za które Reynders kupował losy. Teraz będzie musiał udowodnić ich legalne pochodzenie. „Jeśli jest gotówka, to następnym pytaniem jest, skąd się wzięła” – powiedział mediom informator związany ze śledztwem.
Śledztwo w tej sprawie było prowadzone już od kilku miesięcy, ale prokuratura czekała na koniec kadencji Reyndersa w Komisji Europejskiej. Nie chciano wcześniej występować o zgodę Kolegium Komisarzy na postawienie mu zarzutów, żeby nie narazić na szkodę samego postępowania.
Biuro Prokuratora Generalnego w Brukseli potwierdziło prowadzenie dochodzenia w sprawie prania pieniędzy, ale odmówiło dalszych komentarzy. Również sam Reynders nie zabrał głosu w sprawie.
„Najgorsze, że w Europie pokazują go z polską flagą w tle…”
Zatrzymanie Didiera Reyndersa nie uszło uwadze politykom Prawa i Sprawiedliwości, którzy przypominają, że komisarz był jedną z twarzy sporu rządu Mateusza Morawieckiego z instytucjami unijnymi ws. łamania przez Polskę zasad praworządności.
„Pan Praworządność z Brukseli jest chwilowo niedostępny, żeby pouczać Polskę jak powinien funkcjonować wymiar sprawiedliwości” – napisał w portalu X były premier Mateusz Morawiecki, udostępniając informację o nalocie na nieruchomości związane z Reyndersem.
„Najgorsze jest to, że media w europie pokazują go z polską flagą w tle…” – z żalem wskazuje europoseł PiS Dominik Tarczyński, dodając link do hiszpańskiego portalu El Pais.
„Reynders był prowodyrem ataków na poprzedni rząd w Polsce i jest kolegą bodnarowców dziś. Zero zaskoczeń” – wskazuje poseł PiS Sebastian Kaleta, dołączając zdjęcia z oficjalnej wizyty Reyndersa w Polsce, kiedy ten spotkał się m.in. z ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem i prokuratorem krajowym Dariuszem Kornelukiem.
„Didier Reynders – ten, który w Parlamencie Europejskim z drwiącym uśmieszkiem przyglądał się i z lubością popierał zdradzieckie przemowy – niestety polskich europosłów przeciwko Polsce – dzisiaj podejrzewany jest o pranie brudnych pieniędzy. Donaldzie Tusku – spójrz, na jakich pożytecznych idiotów wychodzicie. Patrząc na to, co wyprawiacie w Polsce, widzę, że macie takie samo pojęcie o praworządności jak Wasz Kolega Reynders” – napisała z kolei europosłanka Beata Kempa.
Czytaj też:
Komisja ds. afery wizowej zakończyła prace. Morawiecki może mieć problemyCzytaj też:
UE zaostrzy politykę migracyjną. To efekt presji ze strony Polski