W sobotę przed godziną15:00 w Gdańsku rozpoczęła się konwencja Polski 2050. W trakcie wydarzenia lider ugrupowania oraz marszałek Sejmu Szymon Hołownia oficjalnie zainaugurował prekampanię prezydencką i przedstawił swoją wizję prezydentury.
Przypomnijmy, już od momentu ogłoszenia chęci kandydowania Hołownia podkreślał, że będzie kandydatem niezależnym „od nacisków partyjnych, od decyzji szefów partii, ale przede wszystkim niezależnym od polaryzacyjnych sił dzielących od 20 lat nasz kraj na dwie zwaśnione połowy”.
Hołownia w Gdańsku. „Jest jeden niezrealizowany cel”
W Gdańsku poprosił zgromadzonych, by pamiętali, że to oni „mają być prezydentem Rzeczpospolitej”. – Te wybory będą o was. Nie o tym, czy innym polityku.
– 60 miesięcy – 1800 dni. Strasznie dużo i bardzo dużo udało się przez ten czas zrobić. Ale wracamy dzisiaj tutaj, bo okazało się, że po tych pięciu latach nie zrobiliśmy jeszcze najważniejszego. Po tych pięciu latach mamy szeroką bazę, szeroką listę większych, mniejszych sukcesów, ale też jedną porażkę – jeden cel, który wciąż nie został zrealizowany – to, że Polska wciąż jest podzielona pół na pół – mówił marszałek Sejmu.
– Pierwsza jaskółka zwiastująca, że może coś się zmieni, pokazała się dzięki wam, w wyborach 15 października poprzedniego roku. Pokazała, że to nie jest już świat tylko i wyłącznie wielkich partii, że teraz już trzeba budować koalicje, jakkolwiek trudne by nie były – podkreślił.
Hołownia startuje z prekampanią. „Pałac prezydencki nie będzie hotelem dla przestępców”
Hołownia zaznaczył, że „wciąż widzi Polskę sparaliżowaną tym, że od 19 lat są tacy, którzy próbują nas przekonać, że mamy dwie Polski straszące sobą nawzajem, dwie Polski robiące sobie na złość. Dwie Polski zajęte tylko sobą nawzajem”.
– To świat, który nie mieści mi się w głowie. To jest coś, z czym chciałbym skończyć. Nie tak, żeby wyeliminować jedną czy drugą stronę, tylko żeby przekonać je, że mogą się zmieścić w jednym kraju. I to nie jest symetryzm. To jest opowieść o wspólnocie – przekonywał.
– Dwóch kandydatów największych partii prześciga się w odmienianiu przez wszystkie przypadki słowa „niezależność” – dodał.
Hołownia powiedział, że jeśli zostanie głową państwa „pałac prezydencki nie będzie hotelem dla przestępców, noclegownią dla skazanych”. Zapewnił, że jako prezydent często będzie gościł w Sejmie, aby „trzymać rękę na pulsie spraw”.
Czytaj też:
Trzaskowski oficjalnie rozpoczął kampanię. Wspominał „kilometrowe kolejki Polaków”Czytaj też:
Koalicjanci stanowczo odpowiadają na nocny wpis Tuska. „Ludzie nie czekają na teatr i zemstę”