Marcin Romanowski jako wiceminister sprawiedliwości nadzorował Fundusz Sprawiedliwości, a teraz jest podejrzany w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w wydatkowaniu środków publicznych z tego funduszu. Za byłym wiceministrem został wystawiony list gończy.
Mecenas Bartosz Lewandowski, obrońca posła PiS Marcina Romanowskiego, przekazał w poniedziałek, że złożył zażalenie na decyzję sądu o areszcie dla jego klienta.
Marcin Romanowski ma trafić do aresztu na trzy miesiące. Istnieje obawa matactwa
Przypomnijmy, Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa wydał decyzję o tymczasowym aresztowaniu Marcina Romanowskiego na trzy miesiące. Argumentem prokuratury, który przekonał sąd, była obawa matactwa ze strony polityka Zjednoczonej Prawicy. Obrońca Romanowskiego, mec. Lewandowski poinformował na portalu X, że zostało złożone zażalenie na ww. decyzję sądu. Adwokat domaga się wstrzymania postanowienia o areszcie do czasu rozpatrzenia zażalenia przez Sąd Okręgowy w Warszawie.
Miejsce pobytu Marcina Romanowskiego jest nieznane, jego telefony są wyłączone. Zgodnie z ostatnimi informacjami 6 grudnia polityk na własne żądanie wypisał się ze szpitala, w którym przeszedł zaplanowany zabieg. Zdaniem prokuratury nie ma przesłanek, aby podejrzewać, że były wiceminister opuścił kraj.
Zaangażowano elitarny wydział
Do poszukiwań byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego zaangażowano funkcjonariuszy z elitarnego Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KSP. Wyspecjalizowany on jest w ściganiu osób, za którymi wystawiono listy gończe czy europejskie nakazy aresztowania. O tym, że zdecydowano się sięgnąć po najcięższy kaliber, poinformowała „Rzeczpospolita”.
– Zaangażowanie do tej sprawy „poszukiwaczy” to jak strzelanie z armaty do wróbla – komentują w rozmowie z dziennikiem ludzie ze służb. – Choć formalnie status poszukiwań tej osoby jest zwyczajny, to sięgnięto po nadzwyczajne środki – tłumaczą rozmówcy.
Czytaj też:
Wóz strażacki za złapanie Romanowskiego? Nietypowy głos z KPRMCzytaj też:
Fala komentarzy ws. Romanowskiego. „Żenujące zagrywki” vs. „czas do celi”