Jest akt oskarżenia przeciw byłemu wiceministrowi. Prokuratura o szczegółach

Jest akt oskarżenia przeciw byłemu wiceministrowi. Prokuratura o szczegółach

Bartłomiej Ciążyński
Bartłomiej Ciążyński Źródło: gov.pl / Google Maps / Google Street View
Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu poinformowała, że do sądu skierowany został akt oskarżenia przeciwko byłem wiceministrowi sprawiedliwości Bartłomiejowi Ciążyńskiemu. Sprawa dotyczy wykorzystywania do celów prywatnych służbowego samochodu, w związku z czym też polityk prze kilkoma miesiącami podał się do dymisji.

Akt oskarżenia skierowany został do Sądu Rejonowego II Wydziału Karnego dla Wrocławia – Fabryczna. Bartłomiej Ciążyński, były wiceprezydent Wrocławia i były wiceminister sprawiedliwości z Lewicy, „oskarżony jest o to, że w okresie od 2 czerwca 2024 roku do 28 lipca 2024 roku we Wrocławiu i innych miejscowościach, będąc funkcjonariuszem państwowym, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przekroczył swoje uprawnienia wynikające z umowy o zarządzanie”.

Według prokuratury w ten też sposób polityk „doprowadził Sieć Badawczą Łukasiewicz PORT do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie 4619,82 złotych, poprzez wprowadzenie w błąd co do faktu wykorzystywania samochodu służbowego oraz przypisanej do tego pojazdu karty flotowej do celów służbowych, podczas gdy w rzeczywistości wykorzystywał je do celów prywatnych”.

Ciążyński ośmiokrotnie wykorzystać miał służbową kart flotową do zatankowania paliwa do celów prywatnych. Ponadto kupić miał płyn do spryskiwaczy, „działając w ten sposób na szkodę interesu publicznego”.

Były wiceminister odpiera zarzuty prokuratury

Zarzuty w tej sprawie były wiceminister usłyszał już pod koniec listopada. Wtedy też polityk wydał specjalne oświadczenie. Podkreślił w nim m.in., że jest niewinny, a jedynym czego się dopuścił, a za co już przeprosił i poniósł daleko idące konsekwencje, to błędne wykorzystanie mienia swojego pracodawcy. „Będę bronić się przed oskarżeniami oraz bronić swojego dorobku zawodowego, społecznego i politycznego” – zapowiadał.

W opublikowanym przed miesiącem oświadczeniu Ciążyński przekazał także, że złożył w prokuraturze wyjaśnienia. Nie przyznał się on jednak do winy. „Spadła na mnie niewyobrażalna fala hejtu i gróźb, wręcz swoiste skasowanie. Mierzę się z tym każdego dnia, w każdym aspekcie życia” – napisał.

Za zarzucany czyn politykowi grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Czytaj też:
PiS idzie do sądu ws. ulicy Kaczyńskiego. „Nie możemy być obojętni”
Czytaj też:
Isański: PiS od ponad roku władzy nie ma, ale nadal Polaków okrada

Opracował:
Źródło: Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu