Romanowski nie zamierza rezygnować. „Nie ma co się spierać z pajacami”

Romanowski nie zamierza rezygnować. „Nie ma co się spierać z pajacami”

Dodano: 
Marcin Romanowski
Marcin Romanowski Źródło: gov.pl / ministerstwo sprawiedliwości
Ukrywający się na Węgrzech Marcin Romanowski udzielił wywiadu stacji Polsat News. W programie „Graffiti” były wiceminister mówił o swojej przyszłości.

Ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania poseł Marcin Romanowski na początku tego roku zrzekł się statusu posła zawodowego. W poniedziałkowym wywiadzie zaznaczał jednak, że nie porzuci politycznej działalności.

Romanowski: Dalej będę wykonywał swoje obowiązki

– Nie zamierzam rezygnować z mandatu poselskiego, dalej będę wykonywał swoje obowiązki. W Polsce mamy do czynienia z bezprawiem – mówił. Poinformował, że wystąpił niedawno z dwiema interpelacjami w sprawie spółek Skarbu Państwa oraz wymiaru sprawiedliwości.

Pytany o to, czy może „czynnie i regularnie” brać udział w posiedzeniach Sejmu, polityk PiS miał gotową odpowiedź. – Są wyższe normy niż regulamin Sejmu – stwierdził. – Z Budapesztu mogę zrobić więcej niż z Warszawy – przekonywał Romanowski.

– Obszarów do działania poselskiego jest znacznie więcej niż tylko podnoszenie ręki w Sejmie – dodawał. Gdy cytowano mu oskarżenia o „zdradę” czy „tchórzostwo” oraz wyliczano 11 zarzutów prokuratury, postanowił obrazić swoich przeciwników politycznych.

– Nie ma co się spierać z pajacami – stwierdził polityk, któremu grozi 25 lat więzienia. Dodawał, że w jego zachowaniu nie ma niczego niestosowanego, a swój wyjazd z kraju postrzega jako „walkę z bezprawiem reżimu Tuska”.

Romanowski o ucieczce na Węgry: Postąpiłem dobrze

Prowadzący program zapytał też, czy Romanowski spodziewa się, że kolejne osoby ze Zjednoczonej Prawicy będą szukać azylu na Węgrzech. – Nawet jakbym o tym wiedział, to przecież ujawniając taką informację pomagałbym przestępcom z prokuratury i ministerstw w Polsce, co byłoby oczywistą zbrodnią – odpowiadał polityk.

Romanowski bronił się też przed oskarżeniami prokuratury. – Nie mam pewności czy te taśmy nie są zmontowane. Zarzuty są tak absurdalne, że w przypadku dwóch złożyłem powiadomienie o możliwości fałszowania dowodów – mówił. – Każdy dzień tutaj utwierdza mnie w tym, że postąpiłem dobrze, bo mogę atakować i bronić praworządności – podsumował.

Czytaj też:
Szef węgierskiego MSZ ostro o Polsce. „Żałosne i dziecinne”
Czytaj też:
Romanowski zrzekł się statusu posła zawodowego. Uderzył w Hołownię. „Klaun”