W czwartek 9 stycznia polski rząd wydał uchwałę, która zapewnia izraelskie władze, że niezależnie jaki ich przedstawiciel przyjedzie do Polski w dniu 80. rocznicy wyzwolenia Auschwitz, to nie zostanie aresztowany. Oczywiście chodzi tu przede wszystkim o ściganego nakazem aresztowania Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze premiera Izraela Binjamina Netanjahu, co jednoznacznie potwierdził premier Donald Tusk.
Uchwała rządu ws. Netanjahu budzi kontrowersję. „Chodzi o przyszłą administrację USA”
Jak ustalili dziennikarze Wirtualnej Polski, w uchwale rządu wcale nie chodzi o stosunki z samym Izraelem.
– Sytuacja była bardzo trudna. W uchwale rządu chodzi głównie o przyszłą amerykańską administrację i nawet ewentualne konsekwencje gospodarcze, które mogłyby wchodzić w grę, gdyby Polska jasno nie wypowiedziała się w sprawie tego, że przedstawiciele Izraela mogą bezpiecznie wziąć udział w uroczystościach rocznicowych w Auschwitz – przyznał nieoficjalnie w rozmowie z portalem jeden z członków rządu.
Potwierdził to również drugi rozmówca Wirtualnej Polski. – Sytuacja była bez wyjścia. Chodziło o to, żeby ograniczyć straty – wspomniało źródło portalu.
Problemem jest to, że administracja Donalda Trumpa stoi murem za rządem Binjamina Netanjahu. Tego samego dnia, co polska uchwała, w Izbie Reprezentantów większością popartą także przez cześć Demokratów została uchwalona ustawa przewidująca sankcje dla osób pomagających MTK w ściganiu urzędników USA i sojuszników Ameryki, w tym Izraela. Dodatkowo problemem było to, że konserwatywny „The Washington Times” wyolbrzymił i nagłośnił słowa Władysława Bartoszewskiego, który w rozmowie z „Rzeczpospolitą” jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia stwierdził, że „jesteśmy zobowiązani do respektowania postanowień Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze”.
– Kryzys i skandal wisiały na włosku. Sytuacja naprawdę była bardzo poważna tuż przed zaprzysiężeniem Donalda Trumpa. Zmanipulowane wypowiedzi wiceszefa MSZ zataczały coraz szersze kręgi. Trzeba było minimalizować straty – mówi Wirtualnej Polsce rozmówca, który zna kulisy sprawy. Rozmówcy portalu w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że kwestie polityczne przeważyły nad kwestią samego nakazu MTK, bo „trzeba było ważyć racje”, a sprawa dotyczyła pozycji i bezpieczeństwa Polski.
Czytaj też:
Premier Izraela otrzymał zapewnienie ws. wizyty w Polsce. Jest komentarz MTKCzytaj też:
Stanowski wściekł się na Dudę i Tuska. Nie przebierał w słowach