Były antyterrorysta o głośnej wypowiedzi Ziobry. Zwrócił uwagę na istotną rzecz

Były antyterrorysta o głośnej wypowiedzi Ziobry. Zwrócił uwagę na istotną rzecz

Jerzy Dziewulski
Jerzy Dziewulski Źródło: Newspix.pl / Krzysztof Burski
Jerzy Dziewulski skomentował głośne słowa Zbigniewa Ziobry o „arsenale broni”, które jego zdaniem nie były przypadkiem. Były antyterrorysta odpowiedział również, jak powinno wyglądać przymusowe doprowadzenie polityka.

Sąd Okręgowy w Warszawie 27 stycznia rozpoznał wniosek komisji śledczej ds. Pegasusa i wyraził zgodę na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry na posiedzenie komisji. Zanim do tego doszło poseł PiS był pytany w piątek w Sejmie przez dziennikarzy o to, co zrobi. – Dlaczego, jeśli bandyta chce mnie do czegoś zmusić, to mam ulec bandycie? – skomentował Ziobro.

Zbigniew Ziobro: Dysponuję arsenałem rozmaitych jednostek broni

– Wiecie, że byłem zwolennikiem prawa szerokiego do obrony koniecznej, sam rozszerzyłem prawo do obrony koniecznej. Przed bandytami można się bronić, a jeżeli nawet nie czynić tego w sposób aktywny i fizyczny, bo ja przecież szanuję policjantów i oni są zmuszani do pewnych czynności i na pewno nie będę chciał i nigdy by mi nie przyszło do głowy, żeby im krzywdę zrobić jakąś. Choć muszę powiedzieć, że dysponuję arsenałem rozmaitych jednostek broni, więc pewnie dałbym radę – dodał.

Były wiceminister sprawiedliwości zaprzeczył, że to groźby. – Nie ostrzegam, przeciwnie. Nie ma żadnego niebezpieczeństwa z mojej strony, nic im nie grozi. Zawsze bym chronił polskich funkcjonariuszy i polskie państwo – doprecyzował Ziobro. Polityk Prawa i Sprawiedliwości już w poniedziałek twierdził, że jego wypowiedź została „zmanipulowana”.

Przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry na komisję śledczą. Jerzy Dziewulski zabrał głos

„Fakt” zapytał o sprawę Jerzego Dziewulskiego. – Słowa te były skierowane poniekąd do tych, którzy mają po niego przyjść, czyli policjantów. Jeśli twierdzi, że nie chce nikomu zrobić krzywdy, to po co mówi o broni? – powiedział były antyterrorysta. Jak zauważył „w tej sytuacji policja musi podjąć decyzję czy idzie z formacją, która jest przygotowana na wszystkie ewentualności”.

– Nie sądzę, żeby byli wykorzystani funkcjonariusze w pełnym uzbrojeniu antyterrorystycznym, natomiast mogą to być antyterroryści po cywilnemu w asyście funkcjonariusza umundurowanego. Tak bym to rozegrał. Nie chodzi o to, żeby demonstrować nadmierną siłę, tyczy się to wyłącznie przygotowania na wszelki wypadek. Policja musi przewidywać ewentualne zagrożenia – podsumował Dziewulski.

Czytaj też:
Ziobro jednoznacznie o decyzji sądu. „Przybędę do Polski”
Czytaj też:
Zadziwiające słowa do Ziobry. „Pana pukawka jest mniejsza”