To nie będzie zwykły „piąteczek” dla mieszkańców Końskich. Wieczorem odbędzie się tu debata kandydatów na prezydenta. Początkowo miało to być starcie Rafała Trzaskowskiego z Karolem Nawrockim. Później między sztabami powstał spór o to, jakie telewizje mają brać udział w przedsięwzięciu. Na koniec głos zabrali pozostali kandydaci w wyścigu o fotel prezydencki. Nie kryją irytacji, że nie zostali zaproszeni do udziału w dyskusji.
Poseł Marek Jakubiak, prezes partii Federacja dla Rzeczpospolitej i kandydat na prezydenta zapowiada, że wybiera się do Końskich, podobnie jak marszałek Sejmu i kandydat Trzeciej Drogi Szymon Hołownia, wicemarszałek Senatu i kandydatka Lewicy Magdalena Biejat, a także poseł, kandydat Partii Razem, Adrian Zandberg i Krzysztof Stanowski, dziennikarz i założyciel Kanału Zero.
– Jeden z kandydatów za pomocą swoich koneksji politycznych organizuje debatę sam ze sobą (chodzi o Rafała Trzaskowskiego - przyp. red.). To jakiś dom wariatów. To jest tak obraźliwe dla demokracji i surrealistyczne, że jadę zobaczyć, czy to w ogóle jest prawda. Jeśli tak, zamierzam wziąć udział, bo mi się to należy. TVP jest utrzymywana z moich podatków – grzmi Jakubiak.
Który z kandydatów jest dla niego największym wyzwaniem?
– O tym w ogóle nie myślę. Mamy festiwal programów i chcę merytorycznie rozmawiać o Polsce, przedstawić swoją wizję prezydentury, natomiast z całą pewnością nie dam się wciągnąć w dyskusję Trzaskowskiego, kto jest wysoki, a kto niższy, czy Nawrockiego – kto ile ćwiczy na siłowni – dodaje.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.