Obie partie zapowiedziały na wtorek wspólne wystąpienie Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni. Wygłoszą je o godz. 11.30 w Senacie. W komunikatach nie podano, czego ma ono dotyczyć.
Hołownia i Kosiniak-Kamysz mają ogłosić współpracę
Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika jednak, że liderzy Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 mają ogłosić współpracę swoich partii i zapowiedzieć powołanie zespołów programowych. Nie ma być to jednak jeszcze ogłoszenie wspólnej listy na wybory. Z kolei „Gazeta Wyborcza” donosi, powołując się na swoje źródła, że politycy zadeklarują chęć współpracy na opozycji i może zaproszą Koalicję Obywatelską do koalicji. „Chodzi o to, aby wyborcy nie uznali obu ugrupowań za winnych upadku koncepcji jednej listy” – czytamy.
O możliwej współpracy ludowców ze środowiskiem Hołowni i budowie centrowego bloku było już słychać od dawna. Od wielu miesięcy notowania ludowców oscylują wokół progu wyborczego. Nie daje to pewności, że w przypadku samodzielnego startu weszliby do Sejmu, stąd konieczność znalezienia koalicjanta. Z kolei poparcie dla Polski 2050 stopniało po przejęciu sterów w PO przez Donalda Tuska. Środowisko Hołowni musiało pogodzić się z myślą, że straciło szansę na bycie pierwszą siłą po stronie opozycji.
PSL i Polska 2050 razem do wyborów?
W grudniu ubiegłego roku lider Polski 2050 nieoczekiwanie wziął udział w spotkaniu z Kosiniakiek-Kamyszem w Płocku. Politycy podkreślali wówczas, że ich wspólne wystąpienie nie oznacza, że powstaje wspólna lista na wybory, ale zapewniali, że wiele ich łączy i deklarowali chęć współpracy.
– Jednego możecie być pewni, że nieważne jak się nasze losy potoczą, pozostanie normalność, życzliwość, a otwartość na dialog jest rzeczą autentyczną, a nie udawaną. Jaka inna formacja dałaby tyle przestrzeni do wypowiedzi liderowi innej formacji? – mówił lider ludowców.
Z kolei kilka dni temu Kosiniak-Kamysz apelował o to, by Polska 2050 zaczęła odbudowywać zaufanie po stronie opozycji „nadwątlone po ostatnich głosowaniach” w sprawie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.
Donald Tusk naciska na Szymona Hołownię
Zarówno Polska 2050 jak i PSL niechętnie patrzą na nawoływania Donalda Tuska do utworzenia wspólnej listy po stronie opozycji. Hołownia unika deklaracji w tej sprawie. – Na jednej liście jako opozycja „nie zarabiamy” tyle, żeby mieć pewność, że PiS zostanie odsunięty od władzy. To jest ryzykowny projekt – powiedział w ubiegłym tygodniu na antenie TVN24. – Na stole są u nas dzisiaj wszystkie scenariusze: od jednej listy do samodzielnego startu. I nic się w tej sprawie, kochany Donaldzie i wszyscy drodzy państwo, nie zmieniło – dodał.
W tym samym wywiadzie Hołownia poinformował, że Polska 2050 w lutym podejmie „decyzję kierunkową dotyczącą tego, jak układać się taktycznie do wyborów”.
Czytaj też:
Zmiany na lewicy: Koniec koła PPS i… koniec rozważań o jednej liścieCzytaj też:
Prezydent Sopotu o listach opozycji w wyborach. „Trzeba to w końcu Polakom powiedzieć”