Z najnowszego badania opinii publicznej, wykonanego przez United Surveys dla Wirtualnej Polski wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się w miniony weekend, to najwięcej głosów uzyskałoby PiS. Chęć zagłosowania na obecnie rządzącą partię zadeklarowało 33,,1 proc. ankietowanych, co oznacza wzrost o 0,6 pkt proc. w stosunku do badania sprzed dwóch tygodni.
Najnowszy sondaż. Konfederacja poza podium
Za partią rządzącą uplasowała się Koalicja Obywatelska, którą wskazało 25,1 proc. respondentów (wzrost o 1.1 pkt proc.). Trzecie miejsce z wynikiem 14,3 proc. zajęłaby koalicja Polski 2050 Szymona Hołowni z Polskim Stronnictwem Ludowym. Sojusz ludowców z PL2050 zaliczył nieznaczny spadek w stosunku do poprzedniego sondażu, w którym uzyskał wynik lepszy o 0,6 pkt proc.,
Za podium znalazła się Lewica z wynikiem 9,4 proc. a tuż za jej placami Konfederacja na, którą zagłosowałoby 9,3 proc. ankietowanych. W sondażu WP uwzględniona została również koalicja Agrounii z Porozumieniem, którą wskazało 0,4 proc. badanych, stanowi wzrost poparcia o całe 0,4 pkt proc.
Do urn poszłoby 51,4 proc. (42,3 proc. na pytanie o udział w wyborach, udzieliło odpowiedzi „zdecydowania tak”)
Najnowszy sondaż. PiS w opałach
Choć PiS w dalszym ciągu znajduje się na czele stawki, to politycy obozu rządzącego mają coraz mniej powodów do zadowolenia. Pierwsze miejsce w sondażach nie daje im bowiem cienia szans na samodzielne rządy. Co więcej, przy obecnych wynikach, nawet sojusz z Konfederacją nie gwarantowałby obecnej partii rządzącej większości w nowo obsadzonym Sejmie.
Z wyliczeń socjologa, prof. Jarosława Flisa wynika, że przy odzwierciedlonym w sondażu poparciu PiS mógłby liczyć na 183 mandaty, Koalicja Obywatelska na 134, a Polska 2050 i PSL na 68 mandatów. Lewica i Konfederacja wprowadziłby do Sejmu po 37 posłów.
Oznacza to, że PiS wraz z Konfederacją miałby 220 głosów w nowym parlamencie. Takiej koalicji do większości brakowałoby 11 głosów.
Czytaj też:
TVN deklasuje konkurencję. Jednoznaczne wyniki sondażuCzytaj też:
Kaczyński mówi o „ostatecznym zwycięstwie”. Chce ukarania za „oszustwo smoleńskie”