Najnowszy sondaż. PiS na czele, ale to koniec dobrych wieści dla obozu rządzącego

Najnowszy sondaż. PiS na czele, ale to koniec dobrych wieści dla obozu rządzącego

PiS w Sejmie
PiS w Sejmie Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Najnowszy sondaż pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość musi poszukać nowych sposobów na przekonanie do siebie wyborców. Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w miniony weekend, to nawet ewentualny sojusz z Konfederacją nie dałby partii Jarosława Kaczyńskiego sejmowej większości.

Z najnowszego badania opinii publicznej, wykonanego przez United Surveys dla Wirtualnej Polski wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się w miniony weekend, to najwięcej głosów uzyskałoby PiS. Chęć zagłosowania na obecnie rządzącą partię zadeklarowało 33,,1 proc. ankietowanych, co oznacza wzrost o 0,6 pkt proc. w stosunku do badania sprzed dwóch tygodni.

Najnowszy sondaż. Konfederacja poza podium

Za partią rządzącą uplasowała się Koalicja Obywatelska, którą wskazało 25,1 proc. respondentów (wzrost o 1.1 pkt proc.). Trzecie miejsce z wynikiem 14,3 proc. zajęłaby koalicja Polski 2050 Szymona Hołowni z Polskim Stronnictwem Ludowym. Sojusz ludowców z PL2050 zaliczył nieznaczny spadek w stosunku do poprzedniego sondażu, w którym uzyskał wynik lepszy o 0,6 pkt proc.,

Za podium znalazła się Lewica z wynikiem 9,4 proc. a tuż za jej placami Konfederacja na, którą zagłosowałoby 9,3 proc. ankietowanych. W sondażu WP uwzględniona została również koalicja Agrounii z Porozumieniem, którą wskazało 0,4 proc. badanych, stanowi wzrost poparcia o całe 0,4 pkt proc.

Do urn poszłoby 51,4 proc. (42,3 proc. na pytanie o udział w wyborach, udzieliło odpowiedzi „zdecydowania tak”)

Najnowszy sondaż. PiS w opałach

Choć PiS w dalszym ciągu znajduje się na czele stawki, to politycy obozu rządzącego mają coraz mniej powodów do zadowolenia. Pierwsze miejsce w sondażach nie daje im bowiem cienia szans na samodzielne rządy. Co więcej, przy obecnych wynikach, nawet sojusz z Konfederacją nie gwarantowałby obecnej partii rządzącej większości w nowo obsadzonym Sejmie.

Z wyliczeń socjologa, prof. Jarosława Flisa wynika, że przy odzwierciedlonym w sondażu poparciu PiS mógłby liczyć na 183 mandaty, Koalicja Obywatelska na 134, a Polska 2050 i PSL na 68 mandatów. Lewica i Konfederacja wprowadziłby do Sejmu po 37 posłów.

Oznacza to, że PiS wraz z Konfederacją miałby 220 głosów w nowym parlamencie. Takiej koalicji do większości brakowałoby 11 głosów.

Czytaj też:
TVN deklasuje konkurencję. Jednoznaczne wyniki sondażu
Czytaj też:
Kaczyński mówi o „ostatecznym zwycięstwie”. Chce ukarania za „oszustwo smoleńskie”