Grzegorz Schetyna o relacji z Tuskiem. „To jest polityka”

Grzegorz Schetyna o relacji z Tuskiem. „To jest polityka”

Grzegorz Schetyna i Donald Tusk
Grzegorz Schetyna i Donald Tusk Źródło: Newspix.pl / Aleksander Majdanski
Grzegorz Schetyna zapytany o relacje z Donaldem Tuskiem, choć unikał konkretnych odpowiedzi, to podkreślił, że obaj mają dziś ten sam cel. Wyraził również swoje zdanie na temat Rafała Trzaskowskiego.

Grzegorz Schetyna był gościem programu „Poranne Graffiti” na antenie Polsat News. Były przewodniczący Platformy Obywatelskiej odpowiadał na pytania związane z toczącą się kampanią wyborczą.

Relacje z Tuskiem

Polityk opisał swoje obecne relacje z przewodniczącym PO Donaldem Tuskiem. Jak podkreślił mają one profesjonalny charakter – To jest polityka – powiedział. – Dziś on jest liderem i nasze relacje nie są najważniejsze. On chce wygrać z PiS i ja też, a to jest w tej chwili najważniejsze – dodał.

Schetyna skomentował również niewielką, jak na razie, obecność Rafała Trzaskowskiego w kampanii wyborczej. Podkreślił, że prezydent Warszawy weźmie udział w nadchodzących wydarzeniach i zaznaczył, że jego obecność jest bardzo potrzebna Platformie Obywatelskiej. – Obecność Rafała Trzaskowskiego ma sens, bo jego popularność pomaga PO. Jestem też zwolennikiem obecności samorządowców, bo to dla nich niezwykle ważne wybory – stwierdził.

PO jak pięść?

Były przewodniczący PO mówił również o stanowisku Donalda Tuska ws. aborcji, które wskazuje na wyraźny skręt partii w lewo, co może nie podobać się zrzeszonym w niej konserwatystom. – Dziś musimy być jak jedna pięść – powiedział Schetyna. – Centrum jest dziś gdzie indziej niż osiem lat temu kiedy władze obejmował PiS (…). PO musi być w centrum. Z PiS-em wygra tylko partia, mająca wsparcie wyborców głosujących na centrum – dodał.

Polityk odniósł się również do braku chęci współpracy z PO ze strony Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza. Lider Polski 2050 stwierdził, że nie widzi powodów, by brać udział w marszu 4 czerwca z okazji rocznicy pierwszych wolnych wyborów po upadku komunizmu, na który zapraszał Donald Tusk. – To jest ich decyzja. Jest data jest miejsce, wierzę że wszyscy się tam spotkamy – powiedział Schetyna.

Jak dodał, w jego ocenie formacje opozycyjne muszą obecnie pokazać, że potrafią się jednoczyć nawet jeśli w wyborach nie wystartują z jednej listy. Zaznaczył, że to jedyny sposób na przygotowanie się do wspólnego rządzenia po pokonaniu PiS w wyborach.

Czytaj też:
Kaczyński chce „zapobiegać seksualizacji dzieci”. Tusk pisze o mdłościach
Czytaj też:
Co robi Zygmunt Stary, gdy patrzy na Donalda Tuska? Absurdalny żart Patryka Jakiego

Źródło: Polsat News