Lewica przygotowała dokument ws. zbliżającej się kampanii wyborczej oraz potencjalnej współpracy po wyborach parlamentarnych 2023. Do treści „paktu sejmowego” dotarła Interia. Porozumienie adresowane jest do PO, PSL i Polski 2050. Celem ma być zdobycie jak największej liczby posłów do Sejmu. W dokumencie wskazano na trzy najważniejsze kwestie: odbudowę zaufania do instytucji państwowych, walkę z kryzysem gospodarczym i wzmocnienie pozycji samorządów.
W porozumieniu wspomniano także o „rozliczeniu zgodnie z prawem wszystkich nieprawidłowości i afer z ostatnich ośmiu lat rządów”. Partie po wyborach miałyby tworzyć w Sejmie osobne kluby i koła parlamentarne. Dokument miał trafić do partii opozycyjnych „przed świętami wielkanocnymi z prośbą o przeanalizowanie i udzielenie odpowiedzi w jak najszybszym terminie”.
Opozycja przygotowała dokument ws. współpracy po wyborach. Jedna partia zamierza się wyłamać
Jeden z liderów Lewicy przyznał, że partia nie chciała publicznie poruszać tego tematu, bo „tego rodzaju porozumienia lubią ciszę i spokój oraz nie załatwia się ich w świetle kamer”. Wstępnie do propozycji przychylnie miały odnieść się Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe. Z kolei Ugrupowanie Szymona Hołowni miało zaznaczyć, że nie podpiszę się pod „paktem sejmowym”.
Interia zapytała poszczególne partie o stosunek do dokumentu. Głosu na razie nie zabrała PO. PSL ustami rzecznika nie wykluczyło poparcia, ale zaznaczyło, że decyzji jeszcze nie ma. Miłosz Motyka podkreślił, że porozumienie jest analizowane i podpis jest możliwy. – Decyzja zapadnie na dniach, być może jeszcze w trakcie bieżącego posiedzenia Sejmu – powiedział polityk.
Porozumienie opozycji ws. kampanii i rządu. Zaskakująca postawa jednej partii
Wiceprzewodniczący Polski stwierdził, że „nie ma żadnego konkretnego tekstu, pod którym partia mogłaby się podpisać”. Michał Kobosko wskazał, że od tego czasu jego ugrupowanie podpisało sojusz z Polskim Stronnictwem Ludowym. „Jeśli Lewica podtrzymuje dziś swoją inicjatywę, powinna przedstawić projekt skoncentrowany nie na kampanii wyborczej, lecz na tym, jaka współpraca po (wygranych) wyborach” – podsumował Kobosko.
Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. Wielka mobilizacja w PO. Tusk żąda sukcesu, bo jak nie...Czytaj też:
Wiceszef PSL: PiS to partia tchórzy, a rząd to grupa rekonstrukcyjna