Pod koniec kwietnia Ryszard Petru przekazał, że jest namawiany do startu w wyborach parlamentarnych. Nie chciał jednak zdradzić, przez kogo jest namawiany – powiedział jedynie, że są to „znajomi politycy”.
– Oni wskazują na to, że istnieje duży problem z przekazem liberalnym po stronie opozycyjnej, że brakuje tego głosu. O ile wcześniej brakowało go na zasadzie braku elementów programowych, to teraz widać, że te głosy przejmuje Konfederacja, która przez wiele osób jest postrzegana niestety jako partia opozycyjna wobec PiS-u – tłumaczył.
Ryszard Petru nie dogadał się z opozycją
Podczas briefingu prasowego 31 maja były szef Nowoczesnej zapowiedział, że będzie się ubiegał o mandat senatora w najbliższych wyborach parlamentarnych. Wystartuje z okręgu 43 – to okręg z Warszawy, które obejmuje dzielnice Mokotów, Wilanów, Ursynów i Wawer. – Mieszkałem na Ursynowie, mieszkam na Wilanowie, pracuję na Mokotowie. Uważam ze znam dużą część problemów mieszkańców tych dzielnic, łącznie z Wawrem, ale oczywiście nie wszystkie i w tej sprawie będę spotykał się z mieszkańcami – tłumaczył.
Ryszard Petru zaznaczył, że „obecnie mamy przed sobą ą bardzo poważne wybory, które będą decydowały nie tylko o polskiej demokracji, ale o tym, czy Polska będzie miała silną gospodarkę czy słabą”.
Jak się okazuje, jego kandydatura nie została uchwalona w ramach zawartego przez opozycję paktu senackiego. – Wielokrotnie zgłaszałem informację, że jestem w stanie startować w ramach paktu senackiego, ale zaznaczam, będę startował z własnego komitetu. Uważam że dzisiaj kluczowe jest, aby po stronie opozycji była oferta liberalna, wolnorynkowa dla tych, którzy chcą głosować na partie opozycyjne – wyjaśniał.
Ryszard Petru znów chce być szefem Nowoczesnej
Polityk podkreślił, że „jest obecnie członkiem Nowoczesnej, ale uważa, że jego formacja nie wykorzystuje w tym momencie w parlamencie jakby swojej liberalnej siły i możliwości”. Zapowiedział, że po wyborach będzie ubiegał się o szefostwo w Nowoczesnej, którą współtworzył 8 lat temu. – Mówię po wyborach, bo teraz mamy znacznie ważniejsze wyzwania, jakim jest wygrana z PiS-em i Konfederacją jednocześnie – podsumował.
Czytaj też:
Grodzki zabrał głos ws. „lex Tusk”. „Neobolszewia cofająca nas do poziomu pewnie i Korei Północnej”Czytaj też:
PiS opublikował nowy spot. Będzie zawiadomienie do prokuratury