W piątek 16 czerwca późnym wieczorem Tomasz Poręba ogłosił, że rezygnuje z funkcji szefa sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. „Po głębokim namyśle, kierując się dobrem obozu, złożyłem na ręce Jarosława Kaczyńskiego dymisję z funkcji szefa sztabu PiS. Mimo, że nie została przyjęta, pozostaje ona dla mnie decyzją ostateczną. Dziś na tym stanowisku potrzebny jest ktoś z nową emocją i energią. Za którym stanie się murem” – wyjaśnił europoseł PiS.
Niespodziewana dymisja Tomasza Poręby
Tomasz Poręba nie ujawnił powodów swojej decyzji. Kilka dni wcześniej doszło do publicznej wymiany „ciosów” pomiędzy byłymi sztabowcami PiS Marcinem Mastalerkiem i Adamem Bielanem, a Tomaszem Porębą. Mastalerek i Bielan negatywnie ocenili prowadzoną przez sztab kampanię wyborczą PiS.
Mimo tego spięcia jeszcze w środę 14 czerwca na wieczornym spotkaniu w siedzibie PiS zapadła decyzja, że Tomasz Poręba pozostanie szefem sztabu w tej kampanii z uwagi na pozytywne doświadczenia z poprzednich. Przypominano wówczas, że w skład wybranego w grudniu zespołu, który ma się zająć przygotowaniem PiS do tegorocznych wyborów parlamentarnych, obok Tomasz Poręby weszli m.in. sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski, jego zastępca Piotr Milowański oraz rzecznik ugrupowania Rafał Bochenek.
Zmiany na czele sztabu PiS
Ostatecznie jednak to nie Tomasz Poręba będzie kierował pracami sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. W poniedziałek 19 czerwca Rafał Bochenek ogłosił, że na czele sztabu PiS stanie europoseł Joachim Brudziński. Taką decyzję podjął osobiście Jarosław Kaczyński.
Czytaj też:
Jarosław Kaczyński obchodzi urodziny. Donald Tusk złożył mu kąśliwe życzeniaCzytaj też:
Jan Maria Jackowski: Sprawa jest krytyczna. Jakby nikt nad tym nie panował