W piątek, 23 czerwca, poseł Konfederacji – a właściwie wchodzącej w jej skład Nowej Nadziei – Konrad Berkowicz wystąpił w programie „Debata dnia” na antenie telewizji Polsat.
Berkowicz: Podzielić budżet na zdrowie na liczbę obywateli
Przedstawił wówczas pomysł swojego ugrupowania, dotyczący zreformowania służby zdrowia. Chodzi o wprowadzenie tzw. bonu zdrowotnego. Berkowicz tłumaczył, że dzięki temu ma nastąpić likwidacja monopolu Narodowego Funduszu Zdrowia w kwestii ubezpieczeń.
W jego miejsce ma pojawić się wielu ubezpieczycieli – zarówno państwowych, jak i prywatnych. Jego zdaniem, służba zdrowia jest obecnie „nieudolna, marnotrawiąca środki”, a także stanowi „relikt komuny”.
– Dlatego my proponujemy bon zdrowotny jako pierwszy krok. To znaczy: podzielić budżet na zdrowie na liczbę obywateli, przekazać ten bon, żeby wszystkie instytucje – czy państwowe, czy prywatne konkurowały, podwyższając swoją jakość i obniżając ceny o ten bon – przekonywał poseł Konfederacji.
Ponad 4 tys. zł na jedną osobę na rok
Prowadząca program zwróciła uwagę, że przy obecnych nakładach na służbę zdrowia wartość bonu na jednego obywatela wyniosłaby 4340 zł.
To niewiele, biorąc pod uwagę choćby średnie koszty pobytu w szpitalu. Poseł Konfederacji argumentował, że „istnieje coś takiego jak ubezpieczenie”.
– W tym momencie państwo jest ubezpieczycielem, czyli my wszyscy żyrujemy ubezpieczenia zdrowotne. Na rynku normalnym i prywatnym istnieją ubezpieczenia, które nie są tak jak teraz stratne, bo jest nieuczciwa konkurencja ze strony państwa. I ubezpieczenia działają dokładnie tak samo, jak składka zdrowotna, tylko efektywniej – uzupełnił Berkowicz.
Minister zdrowia: To już nie zabawa na piwie z Mentzenem
Na pomyśle Konfederacji suchej nitki nie został minister zdrowia Adam Niedzielski. Jego zdaniem, wprowadzenie w życie wspomnianej reformy stanowiłoby zagrożenie dla wielu pacjentów, którzy wymagają długotrwałego leczenia.
„Już wiemy, że Konfederacja wyklucza leczenie chorób onkologicznych – średni koszt na jednego z 2,21 mln pacjentów to 7,1 tys. zł rocznie. A dzieci z chorobami rzadkimi mają same płacić? To już nie zabawa na piwie ze Sławomirem Mentzenem, ale poważne zagrożenie dla polskich pacjentów” – napisał na Twitterze polityk Zjednoczonej Prawicy.
„Skończą choćby z przeszczepami”
Do sprawy odniósł się również wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, który przedstawił przykładowe koszty przeszczepów narządów.
„Właśnie dowiedzieliśmy się, że Konfederacja będzie finansować świadczenia medyczne do 4340 zł na pacjenta w roku. A więc jak dojdą do władzy, skończą choćby z przeszczepami: wątroby – 400 tys. zł, płuca – 450 tys. zł, czy wszczepieniem sztucznych komór – 560 tys. zł” – wyliczył Kraska.
Czytaj też:
To realna trzecia siła w Polsce. Jednoznaczne wyniki nowego sondażuCzytaj też:
Sławomir Mentzen o koalicji z PiS-em. Postawił jeden warunek