W poniedziałek odbyło się specjalne posiedzenie zarządu krajowego Polski 2050 i koła parlamentarnego partii, poświęcone przygotowaniom do zbliżających się wyborów. Po spotkaniu Szymon Hołownia ogłosił na briefingu, że listy zostały skompletowane i są „gotowi do tego, żeby zaproponować Polkom i Polakom świeży oddech, po tylu latach oglądania w polityce tych samych twarzy”.
Lider partii podkreślał, że na listach znajdą się „wspaniali działacze społeczni, eksperci, ludzie, którzy doskonale wiedzą, co to znaczy być w Polsce przedsiębiorcą, co to znaczy wykonywać zawód zaufania publicznego”.
Hołownia: Do wyborów idziemy Trzecią Drogą z PSL
Jednocześnie Hołownia zapewniał, że Polska 2050 idzie do wyborów razem z PSL. – Chcę dzisiaj jasno i wyraźnie powiedzieć i chcę, żeby to dzisiaj wybrzmiało. Do tych wyborów idziemy Trzecią Drogą razem z naszym koalicjantem – Polskim Stronnictwem Ludowym. I gotowi jesteśmy do tego, żeby w pełni wywiązywać się ze wszystkim zobowiązań, które wspólnie podjęliśmy, podpisując umowę koalicyjną. To oznacza, że do wyborów idziemy jako koalicyjny komitet wyborczy z progiem 8 proc. – powiedział. Odnosząc się do ostatnich sondaży, wyraził też przekonanie, że koalicja jest w stanie osiągnąć w wyborach wynik na poziomie 12-15 proc.
Hołownia przypomina warunek ws. list wyborczych
Hołownia przypomniał jednak zapisy umowy koalicyjnej. – Chcę też jasno i wyraźnie stwierdzić, że choć jesteśmy jeszcze w koalicji w procesie negocjowania wspólnych list, to obowiązuje nas to, co podpisaliśmy, i my się tego bardzo ściśle trzymamy. To znaczy wzajemne uzgodnienie poszerzania naszych struktur, Trzeciej Drogi, o nowe nazwiska. Precyzyjnie umówiliśmy się z naszym koalicjantem na nową politykę – przypomniał.
– Na tych listach nie mogą znaleźć się i nie znajdą się ludzie, którzy w ostatnich miesiącach i latach wspierali rząd Zjednoczonej Prawicy. Że nie mogą się na tych listach znaleźć i nie znajdą się na listach Trzeciej Drogi ludzie, którzy głosowali przeciwko ustawie zapobiegającej maltretowaniu polskich dzieci. Nie pójdziemy na listach Trzeciej Drogi, miejcie co do tego stuprocentową pewność, z osobami które głosowały przeciwko lex Kamilek – oświadczył Hołownia. Zaznaczył też, że na listach Trzeciej Drogi nie będzie miejsca dla AgroUnii. – Nie wyobrażamy sobie takiego mariażu – dodał.
To wyraźny przytyk do ostatnich ruchów PSL. Do klubu parlamentarnego ludowców dołączyli w połowie lipca posłowie Porozumienia: Magdalena Sroka, Iwona Michałek i Stanisław Bukowiec. Wcześniej zawiązano też współpracę z byłym politykiem Porozumienia Janem Strzeżkiem i jego stowarzyszeniem. Wszyscy oni współpracowali wcześniej z PiS, zanim partia opuściła szeregi Zjednoczonej Prawicy. Z kolei lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz ciepło wypowiadał się o byłym pośle Konfederacji Arturze Dziamborze.
Nieoficjalnie: Koalicja bliska rozpadu
Tymczasem, jak donosi nieoficjalnie RMF FM, sojusz PSL i Polski 2050 jest „bliski rozpadu”. Z ustaleń radia wynika, że w sobotę podczas Rady Naczelnej ludowcy mają zdecydować najpewniej o starcie w wyborach pod własnym szyldem, choć ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. W nieoficjalnych rozmowach działacze mają mówić, że „współpraca nie układa się na żadnym polu, a koalicji raczej nie da się już odratować”.
Na samodzielny start PSL naciskać mają zwłaszcza działacze z partyjnych dołów.
Czytaj też:
Dobromir Sośnierz wraca do Konfederacji. To skutek sondy na Twitterze Mentzena?Czytaj też:
Sojusz opozycji z Konfederacją? „To będzie PiS plus”