We wtorek, 8 sierpnia Magdalena Biejat pojawiła się w programie „Jeden na jeden” w stacji TVN24. W rozmowie z Radomirem Witem opowiedziała o swoich planach politycznych. – Mogę już potwierdzić, że będę kandydatką paktu senackiego w Warszawie. Jednego dowiodłam w czasie tej kadencji, że nie boję się wyzwań – zapewniła Biejat.
Magdalena Biejat kandydatką paktu senackiego
Zapytana o powody przejścia z Sejmu do Senatu, mówiła o kobiecej reprezentacji i nowym spojrzeniu na tę instytucję. – Kiedy zorientowaliśmy się, że z Warszawy nie ma w ogóle kandydatki kobiecej, stwierdziliśmy, że jest to jednak trochę oburzające – wyjaśniła posłanka. – Nie może być tak, że Warszawa, najbardziej progresywne miasto, miasto bardzo też wspierające kobiety, miasto kobiet właściwie, nie wystawia żadnej kandydatki do Senatu – kontynuowała.
Posłanka stwierdziła, że Senat jest miejscem, które powinno się odświeżyć. – To, jak funkcjonował w tej kadencji zawiodło naszych wyborców – powiedziała. Dopytywana o to, co mogło powodować rozczarowanie, wskazała na wysoką średnią wieku i niską reprezentację kobiet.
Posłanka Lewicy chce „odświeżyć” Senat
– Brakuje lepszej komunikacji z wyborcami, lepszego otwarcia na stronę społeczną – wyliczała. Senat jawi się ludziom jako instytucja zadumy, w której niewiele się dzieje. Może pełnić lepszą rolę – dodała. Zapewniła również, że w jej podejściu do polityki nie ma miejsca na zadumę – planuje działać, być z ludźmi, współpracować.
Magdalena Biejat zapowiedziała, że w Senacie planuje kontynuować swoją obecną współpracę z innymi posłankami Lewicy, organizacjami pozarządowymi i przedstawicielami różnych grup. Wyraziła nadzieję na to, że w Senacie – w odróżnieniu od Sejmu – nie będzie musiała zaciekle walczyć o słuszne sprawy.– Mam też dobrą wiadomość. Na liście sejmowej moje miejsce zajmie nasza rzeczniczka prasowa, Dorota Olko. I będzie dzięki temu nowa posłanka Razem w Sejmie – zdradziła.
Czytaj też:
Giertych znajdzie się w pakcie senackim? Biedroń: Ta sprawa jest zamkniętaCzytaj też:
Andrzej Duda zabrał głos w sprawie terminu wyborów. Nie uciął spekulacji