Do wyborów parlamentarnych pozostały niecałe dwa miesiące. Przypomnijmy, że do urn wyborczych udamy się w niedzielę 15 października. Wybieraniu posłów i senatorów będzie towarzyszyć złożone z czterech pytań referendum.
Pawlak: Wtedy Polska staje się łatwym łupem
W związku z tym pojawia się pytanie, czy jeszcze w tej kadencji Sejmu zostanie powołana komisja, która ma zbadać wpływy rosyjskie na bezpieczeństwo wewnętrzne naszego kraju w latach 2007-2022. Były premier i były szef PSL Waldemar Pawlak jest sceptyczny wobec takiego scenariusza.
W poniedziałek, 21 sierpnia, Pawlak ocenił w audycji „Poranna rozmowa w RMF FM”, że kwestię powołania komisji „zawinięto w dywan i schowano do piwnicy”. Podkreślił, że bezpieczeństwo naszego kraju powinno być przedmiotem ponadpartyjnej współpracy.
– Widać wyraźnie, że PiS poszedł w kierunku dyskusji o bezpieczeństwie Polski. Przy czym dziwię się, że partie demokratyczne nie proponują, żeby na przykład sprawy bezpieczeństwa omawiać na Radzie Bezpieczeństwa [Narodowego – red.] u prezydenta. W takiej formule poufnej, żeby na ten temat nie wydrapywać sobie oczu, bo wtedy Polska staje się łatwym łupem dla różnego rodzaju operacji hybrydowych. I gdyby przyjąć takie założenie, że są pewne elementy racji stanu, jak na przykład bezpieczeństwo narodowe... – skomentował Pawlak.
Wspólne oświadczenie Kaczyńskiego i Tuska?
Prowadzący audycję zwrócił uwagę, że na początku sierpnia portal Onet opublikował komentarz Witolda Jurasza, dotyczący przeciwdziałania atakom hybrydowym ze strony Białorusi i Rosji.
„Gdyby Jarosław Kaczyński i Donald Tusk wydali wspólne oświadczenie albo – co byłoby jeszcze lepsze – wystąpili na wspólnej konferencji prasowej i jasno dali sygnał, że Polska jest częścią UE, NATO i szerzej Zachodu, będzie wspierać Ukrainę i nie da się sprowokować, wszelkie prowokacje utraciłyby sens” – czytamy w artykule Jurasza.
Pawlak: Powinniśmy w tych sprawach być razem
Były przewodniczący PSL stwierdził, że mimo niezwykle silnej polaryzacji naszej sceny politycznej taka współpraca jest możliwa. Warto dodać, że Pawlak wykazał się większym optymizmem od Jurasza.
Dla niego wspólne wystąpienie liderów PiS i PO jest „chyba mniej prawdopodobne nawet od tego, że Aleksander Łukaszenko nagle stanie się demokratą”.
– Bardzo podzielam zdanie pana redaktora Jurasza, bo to jest rzeczywiście mądre rozwiązanie (...) Patrząc na to z punktu widzenia takiego praktycznego to jest możliwe. Wystarczy tylko dobra wola (...) Ja w takich sprawach gotów jestem powiedzieć i zaryzykować, że wierzę, że może być taka sytuacja, że zarówno Donald Tusk, jak i Jarosław Kaczyński w sytuacji, gdyby było naprawdę takie dramatyczne zagrożenie, stać ich na to, żeby razem wstali i powiedzieli, że bezpieczeństwo narodowe jest rzeczą ponadpartyjną i powinniśmy w tych sprawach być razem – uzupełnił Pawlak.
Czytaj też:
Uchwała ws. obcej ingerencji w proces wyborczy. Sejm przegłosował krytykowany projektCzytaj też:
Giertych podjął ostateczną decyzję ws. startu do Senatu. „Nigdy bym sobie tego nie darował”