Morawiecki zwrócił się do Scholza. „Niech się pan doinformuje”

Morawiecki zwrócił się do Scholza. „Niech się pan doinformuje”

Premier Mateusz Morawiecki na wiecu w Kraśniku
Premier Mateusz Morawiecki na wiecu w Kraśniku Źródło: twitter.com/CzarnekP
Premier Mateusz Morawiecki zwrócił się do kanclerza Niemiec Olafa Scholza. – Chcę powiedzieć do niego: po pierwsze, żeby się nie wtrącał w polskie sprawy – powiedział premier na wiecu w Kraśniku. To odpowiedź na słowa Scholza ws. afery wizowej.

23 września Olaf Scholz przemawiał na wiecu w Norymberdze. Podczas wystąpienia nawiązał między innymi do afery wizowej, która jego zdaniem „wymaga wyjaśnienia”.

Scholz nie wyklucza przywrócenia kontroli granicznej

Zapowiedział, że w związku z tym rząd w Berlinie może przywrócić kontrole na granicy z naszym krajem, czyli zawiesić układ z Schengen. Stwierdził, że „Polska wydaje absurdalne ilości wiz”.

Przypomnijmy, że zgromadzony przez prokuraturę materiał dowodowy wskazuje na nieprawidłowości w przypadku dokładnie 268 wniosków o wydanie wizy, a nie setek tysięcy

– Nie chciałbym, żeby Polska po prostu machnęła ręką (...) Należy to omówić z polskim rządem (...) Konieczne może stać się podjęcie dalszych środków na granicach, na przykład na tej [z Polską – red.] – powiedział Scholz.

„Chcę powiedzieć, żeby się nie wtrącał w polskie sprawy”

W poniedziałek, 25 września, premier Mateusz Morawiecki odniósł się do tej kwestii podczas wiecu wyborczego w Kraśniku w województwie lubelskim. Jego zdaniem, szef rządu Niemiec opiera się na wspomnianych wcześniej doniesienia o setkach tysięcy wiz.

– Niedawno kanclerz Niemiec powiedział coś o granicy Schengen. Chcę powiedzieć do niego: po pierwsze, żeby się nie wtrącał w polskie sprawy. Po drugie (...), że albo zostałeś, Olaf, źle poinformowany przez swoich ludzi albo grasz nieświadomie w orkiestrze Platformy Obywatelskiej, która dmucha ten sztuczny balon. Wyobraźcie sobie taki wielki balon Tuska tutaj przede mną. On pęka i zostaje liczba 250. Te nieprawidłowości dotyczą 250 wiz. To chyba nie o to panu chodzi, panie kanclerzu? Sprawdźcie, czy wy macie szczelne granice, od strony Austrii, z innych kierunków – powiedział Morawiecki.

„Polacy będą decydować, co ma się dziać w polskim domu”

Przekonywał, że ewentualna wygrana Koalicji Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych ma oznaczać zgodę na nielegalną migrację w granice Polski.

– Prawdziwe ryzyko zamknięcia na jakiś czas granicy Schengen jest wtedy, kiedy wygra Platforma Obywatelska. Bo wtedy nielegalni imigranci będą wpływali tutaj jedna fala za drugą. Dziesiątkami tysięcy. Tak, jak wcześniej Platforma przygotowywała Polskę. A co wtedy zrobią Niemcy? (...) Jeszcze raz mówię – lepiej, panie kanclerzu, niech się pan dobrze poinformuje, jaka jest faktyczna sytuacja. I nie wtrąca w polskie sprawy. Tak długo, jak będzie rząd Prawa i Sprawiedliwości, to my będziemy rozstrzygali o polskich sprawach. Polacy będą decydować, co ma się dziać w polskim domu – uzupełnił premier.

Czytaj też:
Najnowszy spot PiS. Dwie zagadki Mateusza Morawieckiego
Czytaj też:
Morawiecki przestrzega władze Ukrainy. Nie wyklucza kolejnych kroków