Ostatni bój Tuska, plany Trzaskowskiego i najbardziej innowacyjne firmy w Polsce. Co jeszcze w nowym „Wprost”?

„Czy »bój to będzie ostatni«”. Donald Tusk stoi przed decydującymi wyborami w swoim życiu. Albo zwieńczą jego polityczną karierę, albo będą końcem epoki PO w obecnym kształcie – pisze Joanna Miziołek.

„Spekulacje na temat lidera”. – Nie chce mi się wierzyć, że Donald po kampanii, którą prowadzi, zdecyduje się oddać pałeczkę Rafałowi Trzaskowskiemu – zastanawia się w tekście Joanny Miziołek były współpracownik przewodniczącego PO.

Co jeszcze w nowym „Wprost”

„Zwycięstwo nie przychodzi łatwo”. – Donald Tusk podjął bardzo dobrą decyzję. Trzeba się kłamstwom w TVP przeciwstawiać. Tam trzeba się bić o zwycięstwo – mówi Agnieszce Szczepańskiej prof. Hanna Gronkiewicz-Waltz, była prezydent Warszawy.

„Nowe Muzeum Historii Polski”. Marcin Makowskibył w nowym Muzeum Historii Polski przed oficjalnym otwarciem. Budynek imponujący, ale w środku zwiedzających powita dosyć skromna wystawa czasowa.

„Kłopoty z »członczem«”. Język się zmienia, bo odzwierciedla zmiany świata. Dzisiaj zmienia się jednak bardzo szybko. Językoznawca prof. Jerzy Bralczyk w rozmowie z Krystyną Romanowską wzdycha pół żartem pół serio: – Kiedy obserwuję zmiany w naszym języku, czasami mam ochotę po prostu się wycofać.

„Dzieci wysokokapitałowe i wybrakowany towar”. – Szkoła potraktowała moje dziecko jak wybrakowany towar i je po prostu wyrzuciła – mówi w tekście Krystyny Romanowskiej mama pierwszoklasisty z orzeczeniem. Bo nie jest dzieckiem wysokokapitałowym.

„Ośrodek z piekła rodem”. Ośrodek Rehabilitacyjny Leonardi pod Konstancinem obiecuje solidną opiekę nad ciężko chorymi pacjentami. Ale tylko obiecuje, co zauważyły media i nasza dziennikarka Paulina Socha-Jakubowska.

„Nowoczesna pornografia pedofilska”. – Wzrasta liczba nastoletnich dziewczynek-ofiar sfilmowanych gwałtów. Te filmy biją rekordy popularności w serwisie Pornhub – sytuację analizuje w rozmowie z Krystyną Romanowską kryminolożka dr Magdalena Grzyb.

„Polska nadrabia dystans”. Powoli, powoli, ale stan innowacyjności polskiej gospodarki się poprawia. Zaliczamy awanse w światowych rankingach, chociaż do czołówki jeszcze nam nieco brakuje – pisze Szymon Krawiec. „Wprost” nagrodził najbardziej innowacyjne firmy w kraju.

„Nie poruszył się ani nie mrugnął”. Moskwa chyba jednak wygra tę wojnę. Rosjanie dokonują cudów: na naradę u ministra obrony wstał z grobu dowódca floty czarnomorskiej, zabity ponoć w ukraińskim ataku – zastanawia się pół żartem, pół serio Jakub Mielnik.

„Życie w ojczyźnie k-popu”. – Popijawa z szefem jest przymusowa. Następnego dnia Koreańczyk na kacu albo jeszcze pijany wraca do biura – opowiada Wiktorowi Krajewskiemu Agnieszka Klessa-Shin, mieszkająca w Korei.

„Opieka neurologiczna”. Coraz więcej ludzi w Polsce choruje na choroby neurologiczne. – Nie jesteśmy organizacyjnie przygotowani do tego, żeby zaopiekować się takimi osobami – mówi w wywiadzie Katarzyny Pinkosz prof. Alina Kułakowska.

„Swingjugend – nieformalna opozycja w III Rzeszy”. W pierwszych latach II wojny światowej, opór przeciwko nazizmowi przybierał w Rzeszy zaskakująca formę. Jego narzędziem był nielegalny wówczas jazz, a system i nakazy Hitlera kontestowano tańcząc swing. Więcej w tekście Wojciecha Lady.

„Trzeci »Znachor«”. „Tylko nie to!”, „Już się boję” – to najczęściej pojawiające się komentarze do newsa o tym, że Netflix zaserwuje nam nowego „Znachora” z Leszkiem Lichotą w głównej roli. O nowej odsłonie kultowego melodramatu pisze Marta Byczkowska-Nowak.

„Nie będę głosem pokolenia”. – Bohaterka, którą gram pokazała mi, że wszystko jest nieistotne, dopóki ja nie znajdę swojej drogi. Sama o sobie decyduję – mówi Paulinie Sosze-Jakubowskiej Zofia Jastrzębska, która zabłysła główną rolą w serialu „Infamia”.

„Dwie gwiazdy PRL-u”. Te postaci z dawnych czasów jedni uwielbiali, inni nienawidzili. Teraz, prawie jednocześnie, ukazały się książki o Zbigniewie Nienackim i Jerzym Urbanie. Poleca Leszek Bugajski.

Czytaj też:
Psycholog o dyskusji wokół filmu Holland: Opowieść o otwarciu granicy z Białorusią to wizja kogoś, kto nie przeszedł etapu dorosłościCzytaj też:
„Książkary” wygryzły „jesieniary”. Promocja czytelnictwa czy trutka na literaturę?