We wtorek, 3 października, europosłowie debatują w Strasburgu nad szybkim przyjęciem tzw. paktu migracyjnego.
Premier zapowiada weto ws. paktu
Chodzi o projekt reformy prawa unijnego, który zakłada relokowanie migrantów do wszystkich krajów członkowskich według kwot ustalanych corocznie przez Komisję Europejską.
Kraje, które odmówią udziału w relokacji, będą zobowiązane zapłacić 20 tys. euro za każdego nieprzyjętego migranta. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska sprzeciwi się przyjęciu tego paktu.
– W tym tygodniu jadę reprezentować Polskę na szczycie Rady Europejskiej do Hiszpanii i mogę państwu obiecać, że postawię twarde weto przeciwko przyjmowaniu nielegalnych imigrantów do Polski, bo to są sprawy naszego bezpieczeństwa —zapowiedział szef rządu kilkanaście godzin temu podczas spotkania z mieszkańcami Stalowej Woli.
Rzecznik rządu: Tam takiego zapisu nie ma
W związku z trwają właśnie debatą w Parlamencie Europejskim odbyła się konferencja prasowa, w której wzięli udział rzecznik rządu Piotr Müller oraz rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek.
W trakcie konferencji politycy tłumaczyli, że projekcie paktu nie ma żadnego zapisu, który z uwagi na przyjęcie ukraińskich uchodźców automatycznie zwalniałby nasz kraj z udziału w relokacji.
– Kilka miesięcy temu było takie stwierdzenie, że nie ma żadnego mechanizmu przymusowej relokacji, że nie ma takiego projektu. Tak mówili niektórzy przedstawiciele opozycji. Później zmienili zdanie – stwierdzili, że w tym dokumencie jest gwarancja tego, że Polska nie będzie musiała przyjąć nielegalnych imigrantów, bo pomogła Ukrainie. Tam takiego zapisu nie ma (...) Jest tylko możliwość tego, że być może Komisja Europejska mogłaby się zgodzić – oświadczył Müller.
Müller wspomina o decyzji premiera Szwecji
Politycy PiS przekonywali, że wygrana opozycji w wyborach oznaczałaby zgodę na przyjęcie paktu. Ich zdaniem, wskutek zastosowania mechanizmu relokacji Polska prędzej czy później zamieniłaby się w „drugą Szwecję”.
– W 2015 r. już było blisko przyjęcia tego mechanizmu, na szczęście wtedy PiS wygrał wybory. Dzisiaj, po raz kolejny chcą zrobić to samo. Ostrzegamy przed tym (...) Jak mówiliśmy, że w miastach szwedzkich są getta, niektóre stacje telewizyjne mówiły, że kłamiemy. Dziś szwedzki premier mówi wprost, że jego poprzednicy popełnili błędy w kwestii polityki migracyjnej. My na takie błędy nie możemy sobie pozwolić, dlatego jednoznacznie mówimy „nie” przymusowej relokacji imigrantów — uzupełnił Müller.
Czytaj też:
UE zadecyduje o przyszłości paktu migracyjnego. PiS publikuje mocny spotCzytaj też:
Morawiecki pokazał „teczkę Tuska”. Premier: To wielki wyrzut sumienia PO