Władysław Kosiniak-Kamysz 6 października odwiedził Tarnobrzeg, gdzie zorganizował konferencję prasową. Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego wspomniał, że są trzy gwarancje bezpieczeństwa: wspólnota narodowa, silna armia i obecność w sojuszu. – Jesteśmy w Sojuszu Północnoatlantyckim i pozycję mamy przyzwoitą, jesteśmy w Unii Europejskiej i niestety tam jest dużo gorzej – przyznał Kosiniak-Kamysz.
Lider ludowców podkreślił, że Polska nie sięgnęła po środki z Krajowego Planu Odbudowy i środki z polityki spójności. – Brakuje dzisiaj tych pieniędzy bardzo, przez co nie rozwija się ochrona zdrowia, nie ma takiej szkoły, jakbyśmy chcieli, która będzie bezpieczna dla naszych dzieci, żeby w internecie nikt ich tam nie zaatakował i nikt nie zagrażał ich bezpieczeństwu – mówił Kosiniak-Kamysz.
Władysław Kosiniak-Kamysz: Polska nie powinna być czarną owcą UE, siedzącą przy oślej ławce
– Bez tych pieniędzy nie ma rozwoju energetyki odnawialnej, czy budownictwa mieszkaniowego, którego tak bardzo nam dzisiaj brakuje. W tym sojuszu się musimy wzmocnić. Polska powinna zająć miejsce Wielkiej Brytanii, która wyszła z Unii Europejskiej i być przy głównym stole, a nie czarną owcą przy oślej ławce. Dzisiaj tak jesteśmy przez naszych rządzących usadowieni – ubolewał prezes PSL.
Kosiniak-Kamysz zastanawiał się, dlaczego PiS nie sięga po środki z KPO. – To jest Polska marnotrawna, a my jesteśmy Polską gospodarną i taką chcemy budować. W tym elemencie musimy budować stracone szanse. To, co zostało niewykorzystane – podsumował lider ludowców. Na koniec Kosiniak-Kamysz zadeklarował, że podtrzymane zostaną wszystkie zawarte kontrakty zbrojeniowe, ale one powinny być renegocjowane i wzmocnione inwestycją w Polskę.
Czytaj też:
Jarosław Kaczyński ostrzega przed Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. „Pamiętacie, jak klaskał?”Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz za 800 plus dla pracujących. „Nie możemy na to patrzeć"