Debata w TVP to z pewnością jedno z najważniejszych wydarzeń ostatniego tygodnia kampanii przed wyborami parlamentarnymi. W starciu organizowanym przez telewizję publiczną wzięli udział: Donald Tusk, Mateusz Morawiecki, Szymon Hołownia, Krzysztof Bosak, Joanna Scheuring-Wielgus oraz Krzysztof Maj. Dyskusję poprowadzili Michał Rachoń i Anna Bogusiewicz.
Debata TVP. Kontrowersje wokół pytań
Uwagę widzów i komentatorów zwróciły nie tylko odpowiedzi kandydatów, ale także sposób i treść zadawanych pytań. Były one niezwykle długie. Sławomir Sierakowski podliczył, że najkrótsze trwało 40 sekund a najdłuższe aż 73 sekundy, a więc więcej, niż kandydaci mieli na odpowiedź. Co więcej, w każdym pytaniu zawarta była pochwała partii rządzącej i krytyka opozycji.
Oto pytania, które usłyszeli kandydaci:
- Napływ imigrantów. Jak oceniają państwo także w tym kontekście europejski pakt migracyjny, który przewiduje mechanizm przymusowego przyjmowania przez państwa Unii, w tym Polskę nieokreślonej dziś jasno liczby imigrantów lub obowiązkowej opłaty solidarnościowej? Pakt zakłada możliwość uznaniowego i czasowego zwolnienia państw z obowiązku przyjmowania imigrantów – decyzję taką miałaby podejmować Unia Europejska, a nie państwa członkowskie, np. Polska. Przedstawiciele Komisji Europejskiej mówili wielokrotnie, że w sprawie imigracji, choć relokacja nie jest obowiązkowa, to jednak solidarność jest obowiązkowa, a państwa, które nie chcą przyjmować imigrantów, tu cytat – będą musiały płacić za ich nieprzyjmowanie. W tej sprawie ścierały się w Polsce dwie koncepcje – jedna to zgoda na relokację wyrażona w przeszłości w czasie rządów PO i PSL w poprzedniej wersji tego porozumienia, druga prezentowana jest w tej chwili przez obóz rządzący, który odrzuca sprowadzanie do Polski nielegalnych imigrantów decyzją Unii Europejskiej. Którą z tych koncepcji zamierzają państwo realizować w przyszłej kadencji?
-
Wiek emerytalny jest jedną z kluczowych kwestii w polskim sporze politycznym. Również o tym będą decydować Polacy w referendum w dniu wyborów. W naszym kraju ścierają się w tej sprawie dwa poglądy. Pierwszy zakłada przymusowe podwyższenie wieku emerytalnego, czyli odwołuje się do koncepcji związania w Europie wieku emerytalnego z sytuacją demograficzną, do czego Polskę namawiali w przeszłości najważniejsi niemieccy politycy. Decyzja o podwyższeniu wieku emerytalnego podjęta została w Polsce w czasie rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Druga koncepcja reprezentowana przez stronę rządową zakłada pozostawienie wieku emerytalnego na obecnym, obniżonym poziomie z dodatkowymi możliwościami takimi jak emerytury stażowe czy bonusy za dłuższą obecność na rynku pracy. Jakie stanowisko prezentuje państwa komitet w perspektywie następnej kadencji Sejmu?
-
Na politykę społeczną polskie ugrupowania patrzą na dwa sposoby. Obóz rządzący wprowadził w Polsce 500 plus, które ma się przekształcić w 800 plus. I szereg innych rozwiązań, w tym 13. i 14. emeryturę. Te programy mają ograniczyć biedę i wspierać rodziny z dziećmi. Krytycy tych rozwiązań uważają z kolei, że świadczenia społeczne powodują zbyt duże obciążenia, że nie ma pieniędzy na ich kontynuowanie, a państwo powinno zrezygnować z ich finansowania, wprowadzić progi dochodowe dla otrzymujących środki lub zastąpić 500 i 800 plus ulgami podatkowymi. Jaki jest pogląd państwa komitetów w sprawie utrzymania programów społecznych w przyszłej kadencji Sejmu?
-
W roku 2014 do Sejmu trafił wniosek podpisany przez posłów startujących w najbliższych wyborach ugrupowań, w tym PO, SLD oraz PSL, o zmianę konstytucji, która zawierała furtkę do prywatyzacji Lasów Państwowych poprzez dodanie artykułu mówiącego „Lasy stanowiące własność Skarbu Państwa nie podlegają przekształceniom własnościowym – z wyjątkiem przypadków określonych w ustawie". Wnioskodawcom zabrakło 5 głosów do wprowadzenia tej zmiany. W 2015 roku przez Sejm przeszła kolejna ustawa z poparciem PO, PSL i SLD, w której napisano, że „Lasy stanowiące własność Skarbu Państwa mogą być zbywane wyłącznie w przypadkach określonych w ustawie, w celu zachowania trwale zrównoważonej gospodarki leśnej lub realizacji celu publicznego". Ta ustawa została zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę w październiku 2015 roku. Ta kwestia budzi spór polityczny w Polsce. Z jednej strony kolejne furtki dla sprzedaży Lasów, które forsowała koalicja PSL i Lewicy, a z drugiej – sprzeciw względem prywatyzacji, które prezentuje ugrupowanie rządzące. Prywatyzacja jest jednym z tematów zbliżającego się referendum. Jakie będzie stanowisko państwa ugrupowań w tej kwestii?
- W kwestii obrony RP politycy prezentują dwa przeciwstawne pomysły. Jeden był realizowany w czasach koalicji PO-PSL. Zakładał w wypadku ataku ze wschodu opóźnianie operacji zaczepnych wroga, oparcie obrony Polski na linii Wisły i ewentualne późniejsze odzyskiwanie okupowanego terytorium z pomocą sojuszników. W czasie tworzenia tych planów ograniczona została liczebność armii. Wiedzą państwo, ile dokładnie jednostek organizacyjnych w armii polskiej wówczas zlikwidowano. Koncepcja przeciwna, realizowana dzisiaj przez rządzących, zakłada obronę całego terytorium Polski, zbudowanie 300-tysięcznej armii uzbrojonej w najnowocześniejszy sprzęt, w tym mi.in. pół tysiąca zestawów artylerii rakietowej HIMARS, czołgi ABRAMS oraz śmigłowce APACHE. Która z koncepcji obrony RP jest bliższa państwa wizji politycznej w zbliżającej się kadencji Sejmu?
- Również sposób walki z bezrobociem jest przedmiotem gorących sporów w obecnej kampanii. Przypomnijmy, że warszawski sąd ustalił w jej toku, że za rządów koalicji PO-PSL sięgało ono nie 15, a 14,4 proc. Przy okazji walki z inflacją prezentowane były 2 sprzeczne poglądy. Jeden zakładał tłumienie inflacji kosztem spowalniania gospodarki i w konsekwencji wzrostu bezrobocia. Drugi – wybrany przez opcję rządzącą – zakładał ochronę miejsc pracy i wysokości dochodów pracowników kosztem wolniejszej redukcji inflacji. Jakich narzędzi zamierzają państwo używać w zbliżającej się kadencji Sejmu, aby poziom bezrobocia utrzymał się na niskim poziomie lub aby dalej się zmniejszał?
Czytaj też:
Kandydatka Lewicy zdradziła kulisy debaty TVP. „Kiwnął tylko głową”Czytaj też:
Debata w TVP. Hołownia: Trzecia Droga albo trzecia kadencja PiS-u