To już ostatnie dni kampanii wyborczej. Do urn wyborczych ruszymy w niedzielę, 15 października, w godz. 7-21. Wyborom będzie towarzyszyć złożone z czterech pytań referendum.
Zmiany kadrowe w dowództwie Wojska Polskiego
Jednym z ostatnich tematów kampanii okazały się przetasowania w dowództwie Wojska Polskiego. Szef Sztabu Generalnego gen. Rajmund Andrzejczak i dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski złożyło wnioski o wypowiedzenie stosunku służbowego.
Już następnego dnia, we wtorek 10 października, prezydent Andrzej Duda mianował ich następców. Nowym szefem sztabu został gen. Wiesław Kukuła, a gen. Maciej Klisz został nowym dowódcą operacyjną. Warto zaznaczyć, że ciągłość dowodzenia w naszej armii została zachowana.
Tusk mówił o „narastającym chaosie”
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk stwierdził, że w naszej armii „narasta chaos”, a powodem odejść wspomnianych generałów miały być „relacje między partyjną władzą a Wojskiem Polskim”.
– Chaos na szczytach wojskowego dowództwa bierze się z tego, że generałowie obawiają się, że PiS będzie chciało użyć wojska na wypadek przegranych wyborów – powiedział lider PO.
Morawiecki o Tusku: Powtórzy każde kłamstwo
Premier Mateusz Morawiecki nie zostawił suchej nitki na twierdzeniach Tuska. Odniósł się do nich w środę, 11 października, w trakcie spotkania z mieszkańcami Kalisza.
Zdaniem Morawieckiego, lider PO ma próbować w ten sposób „zdestabilizować sytuację” na ostatniej prostej kampanii wyborczej.
– Kiedy oni w ostatnich dniach zrozumieli, że przegrali oznacza coś bardzo niepokojącego, coś bardzo niebezpiecznego. Otóż Tusk próbuje dzisiaj zagrozić naszemu podstawowemu bezpieczeństwu (...) Powtarza wielkie kłamstwa, które padają w sprawie polskiej armii. My jesteśmy murem za polskim mundurem (...) On próbuje powtórzyć każde kłamstwo po to, żeby zdestabilizować sytuację (...) Już czują, że przegrywają – przekonywał w Kaliszu Morawiecki.
„On chce podpalić Polskę”
Tłumaczył, że zmiany w dowództwie nie wpłynęły negatywnie na funkcjonowanie Wojska Polskiego. Przypomnijmy, że to właśnie armia prowadzi wciąż trwającą akcję ewakuowania naszych obywateli z ogarniętego wojną Izraela.
– On wykorzystuje sytuację zmian kadrowych w wojsku, żeby rozchwiać łódkę, która nazywa się zwaną bezpieczeństwo naszej ojczyzny. Donald Tusk jest niebezpiecznym człowiekiem. On chce podpalić Polskę tylko dlatego, bo widzi, że przegrywa. Widzi, że nie ma szans wygrać. Dlatego chce doprowadzić do wielkiego zawirowania w armii polskiej – uzupełnił premier.
Czytaj też:
Rzecznik PiS o wyroku sądu ws. Mateusza Morawieckiego. „Zwycięstwo prawdy nad kłamstwem”Czytaj też:
Morawiecki o rządach PO: Głodowe emerytury to było powszechne zjawisko