Do urn wyborczych ruszymy za niewiele ponad dobę. Wybory do Sejmu i Senatu odbędą się najbliższą niedzielę, 15 października, w godz. 7-21.
Wyborom będzie towarzyszyć referendum, w którym mamy możliwość udzielenia odpowiedzi na cztery pytania. Warto dodać, że aby wynik referendum był wiążący, głosy musi oddać ponad połowa uprawnionych do głosowania.
Akredytacje dla międzynarodowych obserwatorów
W piątek, 13 października, do Państwowej Komisji Wyborczej oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych wpłynęło wezwanie ze strony sześciu zagranicznych podmiotów, które chcą obserwować nasze wybory.
Chodzi o to, że ich przedstawiciele wciąż nie otrzymali stosownej akredytacji. Lista wnioskodawców przedstawia się następująco:
- EPDE – European Platform for Democratic Elections (Niemcy);
- Agora Election Observation (Estonia);
- EDDA – European Dialogue and Democracy Association (Norwegia);
- Silba – Initiative for Dialogue and Democracy (Dania);
- SILC – Swedish International Liberal Centre (Szwecja);
- ERASMUS Project „Eye of the Voter” (Włochy i Szwecja).
Wezwanie do wydania akredytacji
Jak donosi „Wirtualna Polska”, akredytacje niezbędne do obserwowania wyborów otrzymali dotychczas przedstawiciele OBWE – czyli Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie – oraz Rady Europy.
Wspomniane sześć organizacji wydało oświadczenie, w którym wezwano PKW i MSZ do niezwłocznego wydania akredytacji także dla nich.
„Stanowi to znaczące odejście od poprzedniej praktyki, w której międzynarodowi obserwatorzy społeczni byli akredytowani do obserwowania polskich wyborów w odpowiednim czasie. Opóźnianie wydania akredytacji stwarza trudności operacyjne i organizacyjne dla stowarzyszeń chcących obserwować wybory. (...) Wzywamy (...) do bezzwłocznego wydania akredytacji międzynarodowym obserwatorom” – czytamy w oświadczeniu.
„Niezależny, neutralny punkt widzenia”
Zaznaczono, że niewydanie akredytacji byłoby sprzeczne z par. 8 Dokumentu Kopenhaskiego z 1991 r., którego sygnatariuszem jest m.in. Polska.
„Są oni [międzynarodowi obserwatorzy – red.] jednym z gwarantów przejrzystości wyborów, a także cennym źródłem informacji o przebiegu dnia głosowania dla Państwowej Komisji Wyborczej. Zapewniają także niezależny, neutralny punkt widzenia na sposób organizacji i przeprowadzenia wyborów” – czytamy w dalszej części oświadczenia.
Czytaj też:
Sondaż dla „Wprost”. To oni zdecydują, czy referendum będzie wiążąceCzytaj też:
Wybory 2023. Kiedy się zaczyna cisza wyborcza i co grozi za jej złamanie?