Prezes PiS ostrzega przed głosem na inne partie. „To głos na Tuska”

Prezes PiS ostrzega przed głosem na inne partie. „To głos na Tuska”

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w Sandomierzu
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w Sandomierzu Źródło: X / PiS
– Dziś głos na każdą partię opozycyjną oznacza głos na Tuska – mówił w piątek w Sandomierzu prezes PiS, Jarosław Kaczyński

W piątek konwencji PiS w Sandomierzu, na finiszu kampanii wyborczej, wzięli udział najważniejsi politycy partii rządzącej, m.in. premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, szef MON Mariusz Błaszczak, minister aktywów państwowych Jacek Sasin, europosłowie Beata Szydło i Joachim Brudziński.

– Dziś głos na każdą partię opozycyjną w istocie oznacza głos na Tuska Nie dajcie się oszukiwać tym, którzy z różnych pozycji, czasem z krzyżem w ręku nawet, mówią, żeby głosować na nich, a nie na Zjednoczoną Prawicę – przestrzegł w piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS w Sandomierzu. „Chcecie państwa typu Tusk?”

Prezes partii Jarosław Kaczyński mówił także o dwóch stawkach wyborów.

– Bliższy – czy to wszystko co zostało uzyskane ma być utrzymane czy odebrane i zniszczone? To konkrety. To decyzja, że rządzimy w Polsce sami, bez Berlina, bez Moskwy – przekonywał. – Czy chcecie Polski rządzonej z Berlina lub z Moskwy? – pytał uczestników wiecu prezes PiS. Uczestnicy odpowiedzieli „nie”.

– I stawka druga, ukrócimy rozkradanie kraju, dosłownie na setki miliardów zł. Czy chcecie by Polska była rozkradana? –„Nie!” – odpowiedzieli zebrani.

– Czy ma być państwem liberalnym? Niech każdy sobie daje radę? – pytał. Wtedy z tłumu rozległo się „nie”. – Nie zdołałem dokończyć. Czy państwem przyjaznym obywatelowi, które bierze na siebie wiele obowiązków, podaje rękę? – dopytywał też prezes PiS, na co zgromadzeni automatycznie powiedzieli „nie”.

–Czy chcecie państwa typu Donald Tusk? – Nie! – odpowiedzieli sympatycy PiS. – O, to jest jasna odpowiedź – powiedział wtedy Jarosław Kaczyński, a tłum skandował „do Berlina”. Na koniec wystąpienia apelował o udział i głosowanie na listę nr 4. – Proszę o głosowanie w referendum 4 razy „NIE”. Warto dać szansę suwerennej Polsce! – mówił.

Czytaj też:
PiS i KO stabilnie w najnowszych sondażach. Zacięta rywalizacja w tyle stawki
Czytaj też:
Kaczyński o zwiększeniu frekwencji w wyborach. „Zastosujemy metodę konkursów”