– Można już powiedzieć, że w tej chwili frekwencja prawdopodobnie, i to wielce, jest największa w dziejach III RP – przekazał sędzia Sylwester Marciniak, przewodniczący Państwowa Komisja Wyborcza. To najwyższy wynik w historii III RP. Według sondażu exit poll przeprowadzonego przez Ipsos wyniosła ona 72,9 proc.
Sędzia Sylwester Marciniak dodał, że w tej PKW „nie może w tej chwili podać dokładnych danych”. – Nie chcemy wprowadzać w błąd. W tej chwili dotychczas mamy zatwierdzonych dopiero 60 protokołów obwodowych komisji wyborczych. One nie są reprezentatywne do tych 30 tys. komisji obwodowych. W tym zakresie musimy czekać – poinformował przewodniczący.
Pierwsze rekordy padły już kilka godzin temu
Dotychczas rekordową frekwencją była ta z drugiej tury wyborów prezydenckich z 1995 roku, kiedy zwycięstwo odniósł Aleksander Kwaśniewski – wynosiła 68,2 proc. W przypadku wyborów parlamentarnych rekordowe były pierwsze wybory po upadku komunizmu. W pierwszej turze wyborów z 1989 roku zagłosowało 62,7 proc. głosów.
Już o godz. 12:00 Państwowa Komisja Wyborcza przekazała, że frekwencja wyniosła 22,59 proc. O godz. 17:00 była ona ponad dwa razy większa – wyniosła 57,54 proc. To wtedy pobito pierwsze frekwencyjne dane. W 2015 roku, kiedy do władzy doszło Prawo i Sprawiedliwość, głosy oddało 50,9 proc.
Referendum może być nieważne
Pomimo tak wysokiej frekwencji wszystko wskazuje na to, że kartę referendalną pobrało mniej niż 50 proc. osób uprawnionych do głosowania. W związku z tym będzie ono nieważne. Z sondażu exit poll przeprowadzonego przez Ipsos wynika, że udział w nim wzięło 40 proc. wyborców.
Czytaj też:
Wyniki wyborów 2023. Włodzimierz Czarzasty: Jakie minki mają w PiS-ie, w telewizji publicznejCzytaj też:
Konfederacja z najsłabszym wynikiem. Mentzen: Nie udało nam się