Chociaż głosowanie w wyborach parlamentarnych zakończyło się oficjalnie o godz. 21, były miasta, w których wyborcy oddawali głosy dużo dłużej. Jak to możliwe? Jeżeli wyborcy do godz. 21 zdążyli ustawić się w kolejce do głosowania, wówczas mieli zagwarantowaną możliwość skorzystania z czynnego prawa wyborczego.
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak poinformował, że w tego typu sytuacjach członek konkretnej komisji wyborczej udaje się na koniec kolejki, aby mieć pewność, że wszystkie osoby, które zjawiły się przed lokalem wyborczym do godz. 21, będą miały możliwość oddania głosu.
Wybory 2023. „Oblężenie” Sulejówka i problemy w Krakowie
Po godz. 22:30 w Sulejówku wciąż tworzyła się długa kolejka. Jak szacował reporter TVN24, ok. kilkudziesięciu osób czekało na możliwość oddania głosu. – Czuję się bardzo dobrze. Wyniki w żaden sposób nie wpływają na mój wybór – powiedział mężczyzna, który był ostatni w kolejce. – Liczy się każdy pojedynczy głos i dlatego tutaj jestem – podkreślił.
Jak podaje wyborcza.pl, ponad trzy godziny, a nawet dłużej trzeba było stać w kolejce, żeby zagłosować w tym mieście. Reporter wspomnianego portalu relacjonował, jak wygląda sytuacja w komisji nr 20 przy Okuniewskiej. Kolejkę wyborców było widać z daleka, a chętni do głosowania nie mieścili się na terenie szkoły. – Dostaliśmy trzy księgi ze spisu wyborców. Pierwsza to mieszkańcy ulic na literę od A do P. Druga to bloki na sąsiednim osiedlu Plac Czarnieckiego. Do tych dwóch nie ma kolejki. No ale jest jeszcze trzecia księga. Nazywamy ją „książką turystyczną” – poinformował Jacek Zalewski, przewodniczący komisji.
Jak relacjonuje wyborcza.pl, w ostatniej księdze wpisano mieszkańców ulic od P do końca alfabetu, a także tych dopisanych do spisu. Do niej byli również dopisywani wyborcy z zaświadczeniami uprawniającymi do głosowania w dowolnym miejscu.
Głosowanie przedłużyło się także w Krakowie. Przed godz. 22:30 Onet poinformował, że wyborcy w kilku lokalach wyborczych wciąż oczekiwali na oddanie głosów. Ostatni wyborca wyszedł z lokalu przed godz. 00:30. Po północy TVN24 przekazało, że przed jednym z lokali we Wrocławiu tworzy się kolejka ok. 400 osób.
Czytaj też:
Pyrrusowe zwycięstwo PiS w wyborach 2023. Ryszard Terlecki: To się okażeCzytaj też:
Referendum przyczyną porażki PiS-u? Spełnia się „przepowiednia Gowina“