Janusz Kowalski, jeden z najbardziej zagorzałych krytyków Donalda Tuska, nie ma zbyt wielu powodów do zadowolenia. Okazuje się, że nie przekonał do siebie dużej liczby wyborców, a co za tym idzie może nie uzyskać mandatu poselskiego na kolejną kadencję.
Wyniki wyborów 2023. W Opolu bój o mandat
Kowalski startował z czwartego miejsca na opolskiej liście Prawa i Sprawiedliwości, ale jak na razie ma mniej głosów niż piąta na liście Violetta Porowska. Najprawdopodobniej PiS może liczyć na w Opolu na cztery mandaty, co oznaczałoby, że wiceministra rolnictwa zabraknie w sejmowych ławach przez najbliższe cztery lata.
Po podliczeniu 48,19 proc. głosów w okręgu, okazało się opolscy wyborcy PiS najchętniej wskazywali Marcina Ociepę (17,5 tys. głosów) i Pawła Kukiza (17,4 tys. głosów). Trzecie miejsce wśród kandydatów PiS zajmuje obecnie Katarzyna Czochara (7139 głosów). O czwarte miejsce walczą właśnie Violetta Porowska (5252 głosów) i Janusz Kowalski (5120 głosów). Wszystko wskazuje więc na to, że do końca liczenia trwać będzie zacięty bój o czwarty mandat.
Milczenie Suwerennej Polski
Po ogłoszeniu wyników exit poll posłowie Solidarnej Polski solidarnie zamilkli. W mediach społecznościowych nie znajdziemy żadnych komentarzy od polityków z partii Zbigniewa Ziobry. Jednym, który się wyłamał, jest Janusz Kowalski. Wiceminister rolnictwa nie skomentował jednak rezultatu wyborów parlamentarnych. Zwrócił się za to do lidera PO. „Donald! Do zobaczenia w Sejmie. Już nie mogę się doczekać. Nie będzie miło!” – napisał na swoim profilu na Twitterze Janusz Kowalski.
Na razie wszystko wskazuje na to, Janusz Kowalski będzie musiał obejść się smakiem, ponieważ w przeciwieństwie do Donalda Tuska, który zdecydowanie zwyciężył w głosowaniu w Warszawie, wiceminister może nie dostać się do Sejmu.
Czytaj też:
Przewodnicząca komisji wzruszyła się podczas wywiadu. „Bardzo dziękuję rodakom”Czytaj też:
W sztabie PiS „bez szału”. Prezes PiS: Czekajmy na rozwój wydarzeń, mogą być ciekawe