Lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz pojawił się w piątek w Tarnowie, skąd sam kandydował do Sejmu. Polityk podkreślał, że konferencja odbywa się właśnie tam, bo są „formacją Polski lokalnej”.
Kosiniak-Kamysz z wizytą w Tarnowie
Prezes PSL zapowiedział „wzmocnienie samorządności”, „powrót kompetencji do samorządów” i „współpraca z jednostkami samorządu terytorialnego. – Ale też będziemy pamiętać, że ci, którzy byli pokrzywdzeni, te gminy, które były upokarzane przez ostatnie lata, te, które były oceniane przez pryzmat koloru legitymacji partyjnej, a nie potrzeb społecznych, będą miały wyrównanie i zadośćuczynienie strat, które przez te lata ponosili – obiecywał.
Kosiniak-Kamysz zapewniał, że Trzecia Droga stworzy rząd razem z Koalicją Obywatelską i Lewicą, i nie da się „żadnym zakusom” ze strony PiS. Zaapelował też do prezydenta Andrzeja Dudy „żeby nie zwlekał ze wskazywaniem kandydata na premiera”.
Emocje na konferencji, senior zabrał głos
Po wystąpieniu lidera przyszedł czas na pytania. Wówczas do mikrofonu podszedł jeden z mieszkańców Tarnowa i zaczął mówić o niespełnionych obietnicach i podobieństwach PSL i PO. W pewnym momencie podniosły się głosy zniecierpliwienia długim wywodem. Kosiniak-Kamysz jednak nie przerwał starszemu mężczyźnie i zachęcił go, by kontynuował.
– Proszę państwa, widzicie, to jest też zmiana sposobu rządzenia. Każdego wysłuchamy. Proszę mówić, bardzo proszę – powiedział.
Gdy mężczyzna skończył, Kosiniak-Kamysz podkreślił, że „każdy ma prawo się wypowiedzieć”. – To jest też zmiana jakości rządzenia. To jest zmiana właśnie sposobu podejścia do każdego obywatela. Szacunek, możliwość wypowiedzenia się, a nie wyłączanie mikrofonu – zaznaczył prezes PSL.
Czytaj też:
Nelli Rokita radzi PiS: Nie ma co się smucić. Kaczyński powinien być zadowolonyCzytaj też:
PiS szykuje pułapki. Oto najbardziej prawdopodobny scenariusz polityczny po wyborach