Andrzej Duda ogłosił, że wstępnie zaplanował pierwsze posiedzenie Sejmu nowej kadencji na poniedziałek 13 listopada. – Mamy dzisiaj dwóch poważnych kandydatów do stanowiska premiera, mamy dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną – oświadczył prezydent po konsultacjach z przedstawicielami komitetów wyborczych, które dostały się do Sejmu.
Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica dysponuje 248 mandatami, a Prawo i Sprawiedliwość 194 mandatami i nie ma szans na utrzymanie władzy. Mimo to politycy PiS przekonują, że Mateusz Morawiecki jest w stanie zgromadzić większość.
Kto nowym premierem?
Wszystko wskazuje na to, że nazwisko osoby, której Andrzej Duda powierzy misję sformułowania rządu poznamy dopiero podczas pierwszego posiedzenia Sejmu. Podczas obrad prowadzonych przez marszałka-seniora posłanki i posłowie złożą ślubowanie, a następnie Sejm wybierze nowego marszałka i wicemarszałków. Z doniesień medialnych wynika, że nowa większość może zdecydować się na rotacyjne obsadzenie stanowiska marszałka Sejmu. Do tej roli aspirują liderzy Polski 2050 i Lewicy – Szymon Hołownia i Włodzimierz Czarzasty.
Również na pierwszym posiedzeniu do dymisji będzie musiał formalnie podać się rząd Mateusza Morawieckiego.
Andrzej Duda „cały czas się zastanawia”
– Stan na dzisiaj? Prezydent idzie w kierunku, że 13 listopada na pierwszym posiedzeniu na Wiejskiej chce zobaczyć, kto formalnie będzie miał sejmową większość. Sprawdzianem dla wszystkich partii politycznych będzie wybór marszałka Sejmu. Temu, kto będzie miał większość, prezydent prawdopodobnie powierzy misję tworzenia nowego rządu – powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską informator związany z Pałacem Prezydenckim.
Źródło zaznaczyło jednak, że „jak pokazuje przeszłość – z prezydentem może być różnie”. – Wyjechał z Warszawy na 1 listopada, wraca w niedzielę. Cały czas się zastanawia. Finalnej decyzji jeszcze nie ma – zaznaczył.
Czytaj też:
Andrzej Duda sprawi wielką sensację? Prezydent ma postawić na kobietęCzytaj też:
Będą kolejne konsultacje ws. sejmowej większości? „Prezydent otwarty na dalsze rozmowy”