W poniedziałek 6 listopada Andrzej Duda poinformował, że powierzy misję formowania rządu Mateuszowi Morawieckiemu. – Po spokojnej analizie i przeprowadzonych konsultacjach postanowiłem powierzyć misję sformowania rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Tym samym zdecydowałem o kontynuowaniu dobrej tradycji parlamentarnej, zgodnie z którą to zwycięskie ugrupowanie jako pierwsze otrzymuje szansę utworzenia rządu – powiedział prezydent podczas orędzia.
Wprawdzie komitet PiS wygrał wybory, ale nie ma większości, która pozwalałaby na sprawowanie samodzielnych rządów. Dlatego też głośno mówi się o koalicji KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, które – patrząc na parlamentarną arytmetykę – dysponują większością mandatów w Sejmie i Senacie. Jeszcze w tym tygodniu politycy dzisiejszej opozycji mają odsłonić przynajmniej część swoich ustaleń.
Rozdział dwóch ważnych funkcji? Senator nie ma wątpliwości
Przez ostatnie tygodnie analizowane są różne rozwiązania, które mogłaby wprowadzić dzisiejsza opozycja, gdyby faktycznie oficjalnie zawiązała koalicję i przejęła władzę w kraju. Krzysztof Kwiatkowski na antenie Polskiego Radia 24 został zapytany, czy jeśli w przyszłości powstanie rząd Donalda Tuska, to będzie chciał rozdzielić funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratura generalnego. – Tenże rząd będzie chciał rozdzielić (te stanowiska – red.), przygotowując stosowną ustawę – odpowiedział senator, który uzyskał mandat z ramienia paktu senackiego.
– Nie ukrywam także, że również ja jestem konsultowany w tym zakresie, jak przygotować te zapisy, bo byłem tym ministrem sprawiedliwości, który fizycznie dokonał tego rozdziału i zrzekł się swoich uprawnień jako prokuratora generalnego z takim przekonaniem, że było to korzystne dla obywateli – powiedział polityk.
Czytaj też:
Konfederacji grozi rozłam? Korwin-Mikke i Braun mogą założyć własną partięCzytaj też:
PiS będzie miało reprezentanta w prezydium Sejmu? „Dostaną propozycję”