Jak podała Wirtualna Polska, Łukasza Mejzę w kampanii wyborczej aktywnie miała wspierać siatka kont w mediach społecznościowych. Z ustaleń wspomnianego źródła wynika, że profile były zakładane na fałszywą tożsamość, a większość zdjęć została wygenerowana przez sztuczną inteligencję. Organizatorem tej akcji mógł być – co ma wynikać z informacji od trzech niezależnych źródeł – jeden ze współpracowników posła.
Fabryka internetowych trolli promowała Mejzę? Oświadczenie firmy Meta
Teraz pojawiły się nowe informacje w sprawie. Po dziennikarskiej interwencji Facebook zlikwidował wszystkie wskazane profile. „Usunęliśmy grupę kont i stron za naruszenie naszych zasad dotyczących nieautentycznego zachowania. Powiązane z nimi osoby wykorzystywały spam, aby sztucznie wzmacniać treści dotyczące konkretnego polityka w Polsce tak, by sprawiał wrażenie bardziej popularnego niż w rzeczywistości” – czytamy w oświadczeniu biura prasowego firmy Meta, które przytacza Wirtualna Polska.
„Nie zaobserwowaliśmy jednak dowodów na to, że ta działalność zyskała znaczące zainteresowanie wśród autentycznych odbiorców” – podano dalej. Co ciekawe, firma zapowiedziała, że dochodzenie w związku ze sprawą jest kontynuowane. Podkreślono również, że jeżeli zostaną zidentyfikowane kolejne naruszenia zasad, zostaną podjęte „dalsze działania”.
Łukasz Mejza dostał się do Sejmu
Łukasz Mejza należy do Partii Republikańskiej, a w wyborach parlamentarnych startował z listy komitetu Prawa i Sprawiedliwości. Na polityka głos oddały łącznie 10 162 osoby.
W czwartek 26 października Państwowa Komisja Wyborcza przekazała nowym posłankom i posłom zaświadczenia potwierdzające ich wybór do Sejmu. W czasie uroczystości Łukasz Mejza został przyjęty w zróżnicowany sposób. Rozległy się zarówno okrzyki „hańba”, jak również słychać było buczenie i oklaski.
Czytaj też:
Mogą nie wejść do klubu PiS, choć startowali z jego list. „Rozmowy trwają”Czytaj też:
Ważne spotkania PiS bez Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS ma problemy ze zdrowiem