Wątpliwości wokół wydania kart do referendum. Przypomniano procedury

Wątpliwości wokół wydania kart do referendum. Przypomniano procedury

Członkowie PKW: Liwiusz Laska i Dariusz Lasocki, szefowa KBW Magdalena Pietrzak, przewodniczący PKW Sylwester Marciniak oraz wiceprzewodniczący PKW Wojciech Sych
Członkowie PKW: Liwiusz Laska i Dariusz Lasocki, szefowa KBW Magdalena Pietrzak, przewodniczący PKW Sylwester Marciniak oraz wiceprzewodniczący PKW Wojciech Sych Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Podczas konferencji PKW przypomniano, jak członkowie komisji wyborczych powinni postępować w czasie wydawania kart wyborczych oraz do referendum.

Podczas pierwszej konferencji PKW w dniu wyborów 15 października przedstawiciele Komisji zostali zapytani o to, czy członkowie obwodowych komisji wyborczych mogą nie wydać karty do referendum, gdy ktoś z wyborców jej nie chce otrzymać.

Szefowa Krajowego Biura Wyborczego powiedziała, że wątpliwości nie powinno być. Magdalena Pietrzak przypomniała, że członkowie komisji przeszli szkolenie dotyczące tej kwestii.

„Szczegółowo opisana procedura”

— Trochę mnie dziwi, że członkowie komisji mają dylemat. W wytycznych Państwowej Komisji Wyborczej szczegółowo opisana jest procedura. Po stwierdzeniu tożsamości wyborcy i odnalezieniu go na spisie komisja wydaje wszystkie karty do głosowania, czyli trzy w dniu dzisiejszym: do Sejmu, do Senatu i referendum. W momencie, kiedy wyborca stwierdzi, że nie chce brać udziału w którymkolwiek z tych głosowań, to komisja po prostu mu takiej karty nie wydaje. Kartę zostawia, a w rubryce — „uwagi” w spisie wyborców musi odnotować ten fakt, pisząc, której karty wyborca nie odebrał — wyjaśniła Magdalena Pietrzak. Dodała, ze adnotacje o odmowie są wymagane, aby komisja rozliczyła się z otrzymanych kart do głosowania, czyli aby liczba kart wyjętych z urn w danym lokalu zgadzała się z otrzymanymi kartami.

Karty do referendum. „Niewłaściwe jest zadawanie pytania”

Padło także pytanie, czy członkowie komisją mogą wprost pytać wyborców o to, czy chcą pobrać kartę do głosowania w referendum.

–Niewłaściwe jest zadawanie pytania, „czy chce pan kartę do referendum czy do Sejmu czy do Senatu”. Jeżeli wyborca zjawił się w lokalu wyborczym, to chce głosować. Dopiero jeżeli wyraźnie odmówi odbioru którejkolwiek z kart, to wówczas komisja w uwagach zaznaczy taką informację – zaznaczył PKW Sylwester Marciniak. W związku ze skargami na zadawanie takich pytań PKW zamieściła stanowisko na swojej stronie. „Należy wskazać komisjom, że to wyborca ma prawo odmówić przyjęcia którejś
z kart do głosowania, natomiast komisja obwodowa nie może pytać, które karty wydać” – czytamy w nim.

Referendum ogólnokrajowe odbywa się 15 października równolegle do wyborów parlamentarnych 2023. Czy trzeba wziąć w nim udział? Kiedy dowiemy się, czy jest ważne? Na wszystkie pytania odpowiadamy w tym poradniku.

Czytaj też:
NA ŻYWO: Wybory parlamentarne 2023 i referendum. PKW o pierwszych zakłóceniach
Czytaj też:
Politycy głosują w wyborach 2023. Kto już odwiedził lokale wyborcze?

Opracowała:
Źródło: PKW, WPROST.pl