Obecna kadencja posłów i senatorów kończy się 12 listopada 2023 roku. Oznacza to, że Andrzej Duda ma tylko cztery możliwe terminy na wybranie terminu głosowania. Do urn możemy się więc udać: 15 października, 22 października, 28 października albo 5 listopada.
Chociaż do wyborów parlamentarnych zostało jeszcze blisko pół roku, politycy Zjednoczonej Prawicy i opozycji objeżdżają kraj, aby przekonać do siebie potencjalnych wyborców. A sondażownie na bieżąco sprawdzają, które partie mogą liczyć na zwycięstwo w głosowaniu.
Najnowszy sondaż. PiS z bezpieczną przewagą
Z najnowszego badania przeprowadzonego przez United Surveys dla Wirtualnej Polski wynika, że Prawo i Sprawiedliwość uzyskało 32,5 proc. głosów i tym samym utrzymało pozycję lidera. Formacja Jarosława Kaczyńskiego odnotowała spadek poparcia o 1,3 pkt proc. w porównaniu z poprzednim badaniem.
Na kolejnym miejscu uplasowała się Platforma Obywatelska. Po spadku o 1,4 pkt proc. ugrupowanie Donalda Tuska może liczyć na 24 proc. głosów. Tym samym dystans między PiS i PO wynosi obecnie 8,5 proc. Podium zamyka Lewica. Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, partia uzyskałaby 10,3 proc. głosów, co oznacza wzrost w porównaniu z poprzednim badaniem o 1,1 pkt proc.
Poselskie mandaty trafiłyby również do Konfederacji, na którą chce głosować 9,6 proc. badanych (wzrost o 0,3 pkt proc.) oraz Polska 2050 – 8,7 proc. (wzrost o 0,6 pkt proc.). Powyżej progu wyborczego znalazło się również Polskie Stronnictwo Ludowe z wynikiem 5,9 proc. (spadek o 0,5 pkt proc.).
Nowa koalicja zmieni wynik wyborów?
W sondażu sprawdzono również, jak rozłożyłby się głosy, gdyby Polska 2050 weszła w koalicję wyborczą z PSL. W takim scenariuszu PiS utrzymuje niemal takie samo poparcie – 32,5 proc. Spadek zalicza natomiast Koalicja Obywatelska, którą wskazało 23,1 proc. badanych. Na trzecim miejscu, z wynikiem 14,9 proc. uplasowała się koalicja Polska 2050 i PSL. Przy wspólnym starcie tych dwóch ugrupowanie poprawiają się notowania Lewicy – do 11,2 proc. oraz spada wynik Konfederacji o 1,3 pkt proc.
Jak podaje WP, w takim układzie PiS mogłoby liczyć na 182 mandaty. Do KO trafiłoby ich 124 a do koalicji PSL- Polska 2050 – 73. Lewica miałaby w Sejmie 49 przedstawicieli a Konfederacja 31. W wariancie wspólnego startu Polski 2050 z PSL ugrupowania opozycyjne uzyskałyby 246 mandatów. W wariancie startu osobno - 231 mandatów.
Badanie przeprowadzono w dniach 31.03-02.04.2023 metodą CATI&CAVI na reprezentatywnej próbie 1000 osób.
Czytaj też:
Z tymi politykami Polacy chcieliby spędzić Wielkanoc. Zaskakujące wyniki sondażuCzytaj też:
Trzaskowski ma powody do zadowolenia. Wyniki sondażu nie pozostawiają złudzeń