W czerwcu Dorota Rabczewska poinformowała, że rozwodzi się z Emilem Stępniem. Początkowo gwiazda nie chciała wnikać w szczegóły swojego związku, a fanów raczyła pięknymi zdjęciami i filmami. Dopiero teraz wokalistka przyznała, że przeszła przez piekło.
Doda groziła mężowi, że popełni samobójstwo
– Ukrywałam przez ostatni rok wiele rzeczy. Doprowadziło mnie to na skraj. Wstydziłam się, uważałam, że nikt nie uwierzy w to, że przez jakie piekło przechodziłam. Nie sądziłam, że ktoś może mi pomóc. Myślałam, że sama sobie poradzę, ale nie. Nie dawałam sobie rady – powiedziała Doda podczas live'a z fanami, którego nazwała „Depresja to nie wstyd”. Gwiazda wyznała również, że nie będzie na razie trasy koncertowej, bo nie ma na to sił, ale w trudnych chwilach wspierają ją rodzice. – Przeżyli to wszystko ze mną i teraz są bardzo dumni z tego, ile pracy w to włożyłam i, że dałam sobie pomóc – przyznała.
Rabczewska uchyliła też rąbka tajemnicy na temat rozpadu jej małżeństwa. Sytuacja była ponoć tak dramatyczna, że artystka groziła, że popełni samobójstwo. – Ja powiedziałam jasno Emilowi i on o tym doskonale wie, że jeśli będzie mi robił problemy z rozwodem, albo mi go nie da, to ja po prostu skoczę z okna – wyznała piosenkarka. Dodała również, że choć stara się jak może, to pewne rzeczy zwyczajnie ją przerastają.
Czytaj też:
Dorota Szelągowska opowiedziała o rozwodzie. „Celebrowałam go bardziej, niż ślub”