Serial „Whiskey on the Rocks” z przymrużeniem oka opowiada tę niewiarygodną historię, będącą katastrofalnym w skutkach następstwem pijackiego błędu. Świat nigdy nie był tak blisko globalnego konfliktu na pełną skalę, a odpowiedzialność za jego zażegnanie spoczęła na barkach jednego człowieka – premiera Szwecji, Thorbjörna Fälldina. Serial oparty jest na opowieści autorstwa Jonasa Jonassona, który zdobył rozgłos dzięki bestsellerowej powieści „Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął”.
O czym jest nowy nordycki serial Disney+?
Jest październik 1981 roku, trwa zimna wojna, polityczne napięcie sięga zenitu, a świat stoi na krawędzi wojny atomowej. Jest mroźna noc, lecz załoga radzieckiego okrętu podwodnego U-137 wie, jak się rozgrzać, świętując narodziny córki jednego z kolegów. Wódka leje się strumieniami, a okręt wpada na skały na szwedzkich wodach, w pobliżu Karlskrony, tuż obok ściśle tajnej bazy marynarki wojskowej.
– Prawdziwa historia stojąca za „Whiskey on the Rocks” jest zarówno dramatyczna, jak i absurdalna, co naszym zdaniem świetnie sprawdziło się jako podstawa politycznej satyry. Naszą ambicją było użycie wizualnego i pełnego napięcia języka, który kontrastuje i wzmacnia humor w sposób rzadko spotykany w komediach. Kiedy w narracji pojawia się prawdziwe napięcie, już znajdujemy się w tym świecie wizualnym. Mimo że wydarzenia w serialu miały miejsce ponad 40 lat temu, patrząc na dzisiejszy świat, historia ta wydaje się przerażająco aktualna – mówi reżyser Björn Stein.
W obsadzie, obok Rolfa Lassgårda, znaleźli się Elsa Saisio, Anders Mossling, Niklas Engdahl, Filip Berg i Adam Lundgren. W rolę Leonida Breżniewa wcielił się litewski aktor Kęstutis Stasys Jakštas, a Ronalda Reagana zagrał brytyjski aktor Mark Noble.
Wszystkie sześć odcinków „Whiskey on the Rocks” można już oglądać w Disney+. Serial powstał w koprodukcji szwedzkiej telewizji publicznej SVT z The Walt Disney Company Nordic & Baltic.
Czytaj też:
Najpopularniejsze polskie seriale na Netflix. Pokochali je widzowie na całym świecieCzytaj też:
4 perełki od Netflix i aż 12 nowości od Max. Co warto oglądać w tym tygodniu?