6sty2008, 22:00 — Koniec demograficznej zapaści? Około 400 tys. dzieci urodziło się w Polsce w 2007 roku. To najlepszy wynik od dziesięciu lat. A demografowie przewidują, że kolejne rekordy będziemy odnotowywać regularnie co 12 miesięcy do roku 2015. Co...
6sty2008, 22:00 — „Mam nadzieję, że George Bush nie udławi się znów precelkiem" – drwił w 2004 r. Michael Moore, dziękując za Złotą Palmę za film „Fahrenheit 9.11".Na tegorocznym festiwalu w Cannes pewnie będzie więcej takich wypowiedzi....
5sty2008, 23:07 — Bez krwistego głównego bohatera nie ma dobrego filmu. W "Reprise" takie postaci mamy aż dwie – i dlatego ten film ogląda się wyjątkowo dobrze.
13gru2007, 13:55 — Unia Europejska udaje ambitną. Tak naprawdę robi wszystko, by na kontynencie nic się nie zmieniło. Ale Bruksela zapomina o jednym: w dzisiejszym świecie ten, kto stoi w miejscu, de facto się cofa.
10gru2007, 12:17 — To się w głowie nie mieści! Polakom na Wyspach udało się odrzucić nasze cechy narodowe: pieniactwo i warcholstwo – i dlatego tak bardzo pokochali ich brytyjscy pracodawcy. Czy tak można też w kraju?
7gru2007, 13:31 — Miłość to najbardziej ograny motyw filmowy. Ale nie wypalony. "Smaki miłości" dowodzą, że o tym uczuciu można jeszcze nakręcić ciekawy film, który ucieka od banału.
1gru2007, 17:54 — Leo Beenhakker udowodnił, że zachodnie know-how czyni w Polsce cuda. Dobrze by było, gdyby nasze kino podobnie wykorzystało hollywoodzkie doświadczenie Janusza Kamińskiego.
27lis2007, 15:20 — Coraz częściej słychać głosy, że biedni imigranci z przedmieść europejskich metropolii staną się masą, która wywoła rewolucję porównywalną z przewrotem bolszewików.
23lis2007, 17:56 — "Beowulf" to zapowiedź kolejnej rewolucji w kinie. Forma jeszcze niedoskonała, ale świetnie pokazuje, w którym kierunku X muza będzie zmierzać.
22lis2007, 17:04 — "Michael Clayton" to typowe dla Hollywood kino lewicowo zaangażowane. Ale dzięki reżyserowi i George’owi Clooney’owi ogląda się je bardzo dobrze.
19lis2007, 21:34 — Sposób, w jaki Sarkozy poradzi sobie ze strajkami, pokaże, czy nowy prezydent rzeczywiście jest takim ideałem, jak wydawało się Francuzom podczas wyborów.