W ostatnich dniach twardy dotąd w rozmowach minister znacznie spuścił z tonu. Nie dość, że rozmawia po przyjacielsku z przedstawicielami zawieszonego zarządu (wiceprezesi Eugeniusz Kolator i Eugeniusz Nowak, ponadto Zbigniew Koźmiński, Jan Bednarek oraz Mirosław Malinowski), to jeszcze idzie na ustępstwa. Takie, jakich chce PZPN i jakich domaga się FIFA - ocenia "Rzeczpospolita".
Według gazety plan jest następujący: 1. Minister odwiesza zarząd i wycofuje z PZPN kuratora. 2. Realizując dżentelmeńską umowę, zarząd powstrzymuje się od wszelkich działań. Zbiera się tylko raz i wyznacza nowy, racjonalny termin zjazdu wyborczego, który wyłoni nowe władze związku. 3. Nadzór nad pracą PZPN sprawuje w tym czasie sekretarz generalny Zdzisław Kręcina, ale nie podejmuje żadnych istotnych decyzji.
Kiedy odbędzie się zjazd wyborczy? Tego jeszcze nie wiadomo, ale raczej nie 11 marca, bo to termin nierealny ze względu na to, że sąd nie zarejestrował jeszcze nowego statutu, według którego wybierani będą nowi szefowie PZPN - wskazuje "Rz".